Dodany: 07.02.2007 11:02|Autor: mika_p
Historia królewicza
[Niniejszy tekst zdradza szczegóły fabuły i zakończenie].
W dniu ósmych urodzin królewicz ma sen - oto jego ojciec, król, wracając z polowania rani żabę, która śmiała nie zejść z drogi królewskiego konia. Żaba rzuca klątwę:
"Wzrok odbieram ci zły królu!
Dotąd będziesz trwał w tym bólu,
póki syn twój nie naprawi
krzywd, co budzą lęk, nienawiść."*
Królewicz, prowadzony przez bochenek czarnego chleba, wyrusza czynić dobro. Przedziera się przez straszny las, by dotrzeć do chaty pustelnika - przynosi mu wodę ze źródła, a wdzięczny starzec zdradza chłopcu, że lekarstwem na oczy ojca będzie okład z kwiatu paproci. Zanim nadejdzie jednak noc świętojańska, królewicz musi uratować niedźwiedzia i pocieszyć bosą sierotkę.
Idąc dalej, spotyka żabę, tę samą, którą zranił król; żaba opowiada o władcy, o tym, że kochał złoto, a jego lud cierpiał. Chłopiec deklaruje, że wpłynie na ojca, by się poprawił, i w zamian dostaje magiczny pierścień do odpędzania strachów. Przydaje się on bardzo, gdy nocą trzeba przeszukiwać las.
Na końcu drogi królewicz znajduje kwiat paproci, wraz z pustelnikiem przygotowuje lek i wraca do ojca. Lek przywraca wzrok, a śniadanie z czarnego chleba leczy duszę króla.
Historia opowiedziana jest wierszem na około trzydziestu stronach. Pozostałe trzydzieści to ilustracje Marii Biłowickiej-Francuz, niektóre śliczne i delikatne, niektóre ponure - takie, które odpowiadają przygodom królewicza. Czyta się przyjemnie i na pewno warto sięgnąć po tę opowieść.
________
* Konstancja Rostworowska-Morawska, "Baśń o czarnym chlebie", Instytut Prasy i Wydawnictw "Novum", 1984, str. 10.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.