Dodany: 28.12.2010 12:08|Autor: kocio

Książka: W dżungli miłości
Pawlikowska Beata

1 osoba poleca ten tekst.

W dżungli innych ludzi


Jak seria, to seria - zacząłem karnie od W dżungli życia : Poradnik dla dziewczyn i chłopców (oraz niektórych dorosłych) (Pawlikowska Beata), zakładając, że jakiś ciąg te książki będą tworzyć. Chyba niezupełnie tak jest, ponieważ mam wrażenie, że "W dżungli miłości" po prostu zajmuje się trochę innym aspektem tego samego tematu. Mogę natomiast obserwować rozwój samego pisania poradników "życiowych" Pawlikowskiej - bo już wiem, że chętnie połknę kolejne dwie książki.

Co najbardziej rzuca się w oczy, to brak tych nachalnych podkreśleń co trzeciego zdania. Chyba nawet w ogóle ich tym razem nie ma. Są natomiast takie same zabawne rysuneczki na marginesach jak poprzednio, ale one nie przeszkadzają w lekturze. Ot, ozdobniki jak w pamiętniku. Podobnie jak zdjęcia, trudno je uznać za ilustrację tekstu sensu stricto - jakoś tam nawiązują czasem, ale generalnie wiążą się jedynie z samą osobą Beaty Pawlikowskiej.

Mylący może być tytuł. Zbyt jednoznacznie sugeruje, że książka traktuje o problemach w związkach miłosnych, a to nie tak. Pawlikowska na wstępie wraca do tego, o czym pisała poprzednio - o odwadze życia i zachęcie do przeciwstawiania się leniwcowemu nastawieniu na same przyjemności. Potem robi osobną wyprawę w świat alkoholików oraz osób współuzależnionych. Dopiero pod koniec wraca do kwestii związków - zarówno własnych, jak i tych, o których rozmawiała z innymi ludźmi.

Książka sprawiła na mnie wrażenie bardziej uporządkowanej niż poprzedni tom (to plus - wygładzenie początkowych szarpanych krawędzi), ale widać Pawlikowska najlepiej czuje się w formie gawędy, opowieści, stąd nie należy się spodziewać spójności, choć jest to pozycja naprawdę bliska klasycznemu poradnikowi psychologicznemu.

Niespodzianek w treści raczej nie ma - Pawlikowska próbuje przekazać, że nie wystarczy samemu być dzielnym i przyjmować postawę "wojownika", ale także nie należy stawać w parze z "leniwcem", bo szczęśliwy związek wymaga dwojga dojrzałych ludzi. Odbieram tę książkę jako dodatek dla tych, którzy weszli na ścieżkę walki o osobiste szczęście, aby nie dali się zwieść prostej myśli, że potrafią za sobą holować partnera, który takiej wędrówki nie podjął.

Zabrakło mi jaśniejszego podkreślenia, że alkoholizm to tylko jeden z rodzajów uzależnienia. Jest wprawdzie fragment na temat DDA i współuzależnienia, ale łatwo skupić się wyłącznie na niszczycielskiej naturze osobowości alkoholika, zapominając o cierpiących na depresję, anorektykach, pracoholikach i ofiarach przynajmniej kilku innych popularnych postaci uzależnień. Nie znalazłem tam też wyraźnego komunikatu, że z tą chorobą da się żyć, jeśli się zacznie iść drogą wojowników - przekaz jest raczej skierowany do osób stojących w pobliżu alkoholików, i tu oczywiście autorka ma rację, że nie rozbudza nadziei co do tego, ile da się zrobić dla takiego człowieka.

Z drugiej strony, wizerunek alkoholizmu odmalowany w tej książce jest celny i można sobie to wszystko dośpiewać. Pawlikowska powtarza kilka razy, że nie ma znaczenia, ile ktoś zarabia, jak wygląda, jak często pije, tylko to, że gdy alkoholik już zaczyna pić, choćby po latach trzeźwości, traci nad tym kontrolę. To dobrze, że ktoś zapewnia rzetelną informację o uzależnieniach, odrzucając powszechne mity (np. utożsamiające alkoholizm tylko z jego późnym stadium, albo że można kogoś z niego wyciągnąć własną silną wolą). Niesamowite, że autorka zamieściła nawet test baltimorski, który pozwala od ręki zdiagnozować, czy partner nie jest chory na tę ciężką chorobę - widać, że naprawdę poważnie podeszła do objaśnienia, co to jest za diabeł.

Podoba mi się szczególnie jedno stwierdzenie z tej książki - że gdyby alkoholizm polegał jedynie na tym, iż do końca życia trzeba łykać jakąś substancję, która niszczy ciało, to jeszcze nie byłoby najgorsze, ale w toku choroby stopniowo niszczona jest cała osobowość uzależnionego. Ten obraz silnie przemówił do mojej wyobraźni i może ma moc objaśnienia istoty problemu także osobom, które nie mają takiej wiedzy na ten temat jak ja (miły bonus: Beata Pawlikowska poleca sięgnięcie do audycji Krzysztofa alkoholika, z której sam się wiele nauczyłem - jak słusznie napisała, to mądra rzecz na temat życia w ogóle, a nie tylko alkoholizmu!).

Drugi przejmujący obraz to znów przeskok do kwestii kształtowania własnej siły wewnętrznej - czyli, jak napisała autorka, wewnętrznej "siłowni". Wspomniała o tym, jak wracała z największego kanionu na świecie, który ma wiele kilometrów w pionie, a do jego dna prowadzi szalenie długa, kręta ścieżka. Gdy napotkała miejscowego i zapytała, jak on pokonuje taką drogę, usłyszała, że po prostu nie myśli o tym, ile zostało jeszcze do przejścia, lecz rozkoszuje się samą wędrówką! Piękna przenośnia odnosząca się do każdej żmudnej trasy. Faktycznie, zamiast utkwić wzrok w horyzoncie i męczyć się wizją czekającego nas ogromnego wysiłku, lepiej dać się nieść nogom i porozglądać się trochę, bo widok może być niepowtarzalny...

Beata Pawlikowska przedstawia różne przykłady z życia, ale najciekawszy wydaje mi się jej własny przykład - że zarówno własne słabości, jak i podejrzane skłonności partnera potrafiła rozpoznać i znaleźć drogę wyjścia praktycznie dzięki jakiemuś wewnętrznemu głosowi. Opowiada o własnym uporze w dążeniu do dogłębnego zrozumienia problemów i wyciągania z nich wniosków. Choć może brzmi to zimno, we mnie wzbudziło sympatię do autorki. Może dlatego, że pokazuje, iż w dążeniu do pełni życia może pomóc zarówno twórczość, jak intelekt i konsekwencja?

Mimo że "W dżungli miłości" jest ze dwa razy grubsza niż "W dżungli życia", połknąłem ją tak samo szybko - dzień i po wszystkim! Jeśli ktoś jeszcze nie jest pewien, ta informacja powinna chyba wystarczyć za całą resztę recenzji. =}

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3089
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: norge 29.02.2012 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak seria, to seria - zac... | kocio
Sięgnęłam po tę książkę dzięki twojej recenzji i się nie zawiodłam :)

"Bądź w miłości pokornym mnichem, wdzięcznym za to, co dostaje i nie proś o więcej. Bądź pokornym mnichem, gotowym na to, że twoja przyszłość może umrzeć w każdej chwili - a ty wtedy chwycisz za tobołek i bez słowa skargi pójdziesz samotnie przed siebie. Po bezdrożach, przez pustkowia, donikąd. Czy to jest miłość?..." Tak formułuje pytanie Beata Pawlikowska.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: