Dodany: 25.01.2011 00:31|Autor: verdiana
Nerudator
Dziś, przy plagiacie chilijskiej Lambady, czytałyśmy z Buszaczem „Wiersze wybrane” Pabla Nerudy. Bez szacunku dla powagi nagrody Nobla. Bez uniesień, bez wzruszeń, bez dreszczy. Płakałyśmy. Ze śmiechu. Nerudator w roli Leśmianatora sprawdza się świetnie:
Moje ciało dzikiego oracza cię drąży
Moje usta były pająkiem, który skrycie przebiegał
Twoje pocałunki się lepią jak ślimaki do mojego grzbietu
I żebym mógł słyszeć, jak siusiasz w ciemności, w głębi domu,
jakbyś rozlewała miód cienki, drgający, srebrzysty, uparty
Polipie czasu zatopionego
W zamkniętą gębę mucha wleci
:-)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.