Alan Alda poza "M.A.S.H.-em"
Nareszcie udało mi się dostać autobiografię mojego ulubionego aktora. Od lat jestem wielbicielką serialu "M.A.S.H.". Często zastanawiałam się, ile Sokolego Oka jest w Alanie Aldzie i na odwrót. I po przeczytaniu książki doszłam do wniosku, że Alan Alda jest w filmie po prostu sobą.
Alda opisuje dzieciństwo spędzone za kulisami teatrów, życie u boku popularnego ojca, chorobę psychiczną matki, brak kontaktu z rówieśnikami (obracał się głównie w środowisku aktorów i aktorek). Często dokuczała mu samotność. Uciekał wtedy w świat książek, idei.
Mimo znanego nazwiska zaistnienie w zawodzie aktora nie było łatwe. Alda chwytał się różnych zajęć, aby móc utrzymać rodzinę. W końcu przyszedł przełom i propozycja zagrania w "M.A.S.H.". Autor opisuje atmosferę, jaka panowała na planie, anegdoty z życia własnego i innych sławnych aktorów.
Kolejnym etapem życia zawodowego było prowadzenie serialu popularnonaukowego "Scientific American Frontiers" – okres bardzo interesujący i bogaty w przeżycia.
Alda jawi nam się jako mądry i wrażliwy człowiek. Siłę tę niewątpliwie czerpie z udanego życia rodzinnego, wielkiej miłości do żony, córek, wnuków.
Książka pisana barwnym językiem, pełna ciepła, humoru, momentami wzruszająca. Czuje się u jej autora spokój i całkowite pogodzenie się z tym, co niesie ze sobą życie.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.