Saga kopiuj-wklej
"Kamieniarza"- trzeci tom cyklu kryminalnego Camilli Läckberg - czytałam niemal tuż po jej "Kaznodziei" i w zasadzie w recenzji mogłabym zastosować metodę kopiuj-wklej. Tym razem podtytuł saga kryminalna, sugerujący duży udział wątków obyczajowych, ma jeszcze większe uzasadnienie. Życie policjantów opisane jest w takich detalach, że czytając można sobie przyswoić zupełnie nowe umiejętności - choćby usypianie niemowląt metodą szwedzkiej superniani - czy sporo dowiedzieć się o zespole Aspergera, ADHD, DAMP.
Jeśli chodzi o wątek kryminalny - pierwsza scena, odnalezienie ciała, jest IDENTYCZNIE skonstruowana jak w "Kaznodziei". Na szczęście sam wątek jest inny - koncentruje się na śmierci dziecka, śledztwo obejmuje najbliższe osoby z jego otoczenia - sympatyczną matkę, skrywającego wiele tajemnic ojca, babcię (dla której najlepszym określeniem byłoby "kawał cholery") i ciężko chorego dziadka. Dodatkowo pod lupą znajdą się też skonfliktowani z rodziną sąsiedzi.
Równolegle rozwija się wątek historyczny, rozpoczynająca się 80 lat wcześniej historia pięknej i zdemoralizowanej Agnes i człowieka, który miał pecha zostać jej mężem - kamieniarza Andersa. Możemy już podejrzewać, że będzie to opowieść o międzypokoleniowym przekazywaniu wirusa nienawiści, nie wiemy tylko, kto z młodszego pokolenia został nim zainfekowany (i kto najprawdopodobniej skrzywdził dziewczynkę).
Przyznam, że czytało mi się znacznie lepiej niż poprzedni tom, pewnie dlatego, że to w zasadzie taka zakamuflowana historia obyczajowa :).
Polecam znudzonym już nieco potokami krwi i raportami z sekcji zwłok :).
[Tekst opublikowałam także na moim blogu]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.