Dodany: 22.02.2011 22:35|Autor: czytelnik1967

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Rzeka dwóch serc i inne opowiadania
Hemingway Ernest

3 osoby polecają ten tekst.

Człowiek i Hemingway


Oto zbiór opowiadań Ernesta Hemingwaya – „Rzeka dwóch serc”.

„Stary człowiek przy moście” - poprzez reakcje starego mężczyzny, zagubionego wśród wojennego chaosu, który tylko to wie, że ma siedemdziesiąt lat, przeszedł dwanaście kilometrów i dalej ani kroku – Hemingway chce pokazać bezsens wojny, która burzy państwa całe, ale także – a może przede wszystkim – życie pojedynczego człowieka. Przecież on nic złego nikomu nie zrobił. Opiekował się zwierzętami – to cały jego świat. I co robić? Żołnierz, którego spotkał – też jest bezradny. Czy wojna tylko niszczy? Na co mógł liczyć ów stary człowiek przy moście?

Opowiadanie napisane kilkoma zaledwie scenami, skromnymi środkami artystycznymi – liczy zaledwie trzy strony!, kilkoma przymiotnikami i niewiele większą liczbą partykuł. To mistrzostwo świata w literaturze.

„Coś się kończy” – opowiadanie to można nazwać sceną rozstania – dokładnie sceną, a może obrazkiem. W lapidarny sposób – mało słów, dużo treści – chce Hemingway oddać klimat ostatniego spotkania młodych ludzi, którzy kiedyś zakochali się w sobie, a teraz stać ich tylko na okrzyk rozpaczy. Co spowodowało, że Nick – główny bohater – odchodzi od Marjone? Odpowiedź na to pytanie zna Autor opowiadania, znam i ja – zawiera jednocześnie pointę-przesłanie tego arcyciekawego opowiadania.

Jeszcze jedno: w czasie czytania miałem wrażenie, że bohaterowie są jakby obserwowani przez Autora, jakby ci ludzie byli znani Ernestowi Hemingwayowi, znani aż do przesady, aż po koniuszki włosów, aż do bólu. Może on sam jest Nickiem?

„Zapaśnik” – chłopiec, Nick natknie się na dwa nowe przykłady z namacalnego, okrutnego świata: pozorna uprzejmość hamulcowego w pociągu towarowym okaże się tylko podstępem, a przyjazne zaproszenie do ogniska koczujących włóczęgów skończy się nieomalże tragedią. Chłopiec nie potrafi ocenić – do którego świata należy, za którym powinien się opowiedzieć. Ten pierwszy jest „oficjalnym” – reprezentuje go przecież człowiek w mundurze; drugi świat jest zaciemniony, prawie niewidoczny, oświetlony iskierkami ognia. Coś jednak łączy oba te światy – pozór i obojętność wobec przybysza. Chłopiec musi wybrać – który świat jest jego.

W czasie czytania zadałem pytanie – gdzie są rodzice Nicka? Czy ich obchodzi życie syna? Doświadczenie Nicka – trauma na całe życie.

„Powrót żołnierza” – Krebs wraca z frontu wojennego. Nikt go nie chce słuchać, wszyscy mają dość opowieści wojennych, ludzie chcą żyć pokojem, stabilnością. Krebs nie potrafi – i chyba nie chce żyć ufnością, równowagą. To rodzi konflikt – ale „tylko” wewnętrzny, bez jawnych oznak. Jest to bunt człowieka, który nie rozumie zmian, jakie zaszły w czasie jego nieobecności – rodzina niestety także nie jest bez winy, bez uchybień – nikt nie chce podjąć ryzyka – Krebs powinien nauczyć się nowej rzeczywistości – no, tak, ale nie ma nauczyciela. Nie ma – rodzina żyje tak, jakby wojny nie było.

„Śnieżny szlak” – Nick i George szusują na nartach, zjeżdżają w dolinę – to zarazem piękny opis i metafora: świadczy o tym rozmowa z przyjacielem w gospodzie – dla Nicka kończy się czas zabaw, czas młodzieńczych igraszek. Opis zjazdu na nartach ma być odniesieniem do czasu niezależności – jeżeli można tak powiedzieć – i tu Autor stosuje „szybki” język, bez żadnych ograniczeń, z przymiotnikami i czasownikami na czele; gdy młodzi ludzie są w gospodzie – Hemingway używa już innych środków literackich – są to „spokojne”, wyważone zdania, odbijające echo gór. Na grze słów, na grze obrazów – opiera się „Śnieżny szlak”.

„Mój stary” – starzejący się sportowiec czuje niedosyt – chce udowodnić synowi, że stać go na wygraną. Chłopiec jest zachwycony ojcem – widzi w nim idola, bożyszcze tłumów, znakomitość areny sportowej. Prawda jest bolesna – ojciec starzeje się – już nie ma tyle sił co kiedyś. Chłopiec tego nie dostrzega, jest po prostu zaślepiony. Musi dojść do konfrontacji – dokładniej mówiąc – do tragedii. Pisane prostym językiem – językiem kilkunastoletniego dziecka. Jest w tym opowiadaniu jakaś niezgoda, rozbrat - brak harmonii między być a mieć.

„Rzeka dwóch serc” – pełne obrazów, aluzji opowiadanie. Główny bohater, Nick, wraca do kraju młodości, psychicznie rozbity po wojennych przejściach, aby uporczywym, mechanicznie starannym wykonywaniem obozowych czynności i starannością rybackiego obrządku odpędzić konieczność twórczego myślenia, powtórnego przeżywania dramatycznych sytuacji. Wojna niszczy – a zatem Nick chce coś zbudować, na początek choćby obozowisko; dać w ten sposób sygnał innym ludziom do podobnego działania. Trzeba tu zauważyć, że obóz znajduje się między spaloną ogniem ziemią a bagnem – czy budowanie obozowiska w takim środowisku da Nickowi radość? Powiem tylko tyle, że chodzi w tym opowiadaniu – między innymi, a może przede wszystkim – o poczucie własnej sprawności i samotnego męskiego życia.

„Niepokonany” – temat podobny jak w „Moim starym” – stary człowiek chce powrócić na arenę sportową: tym razem na arenę corridy. Manuel ma jeszcze jedną, bodaj ostatnią szansę, aby udowodnić, że jest coś wart, że wszystkie jego wygrane w przeszłości to nie złuda i sen. Manuela nie ma kto podziwiać – bohater „Mojego starego” ma syna: tu tego wątku brak – i to jest jedyna zmiana, jedyny szczegół, który odróżnia te dwa opowiadania. Może jeszcze opis walki na arenie corridy: mam takie wrażenie, że Hemingway napisał „Niepokonanego”, aby dać ów opis – genialny w swojej prostocie, prosty w swojej genialności. No, czy to dostateczny powód – dwie strony zobrazowania walki na arenie corridy? Niech czytelnik sam oceni.

„W innej krainie” – bohater opowiadania, żołnierz frontu włoskiego II wojny światowej bardzo często odwiedza szpitalne korytarze: doznał kontuzji kolana. Pewnego dnia spotyka tam Majora. Jest on dość dziwnym, apatycznym człowiekiem. Owo spotkanie zmieni życie naszego bohatera. Daleko od frontu, od kul armatnich zaczyna się rozmowa tych dwóch ludzi. Jest to nieprzyjemna rozmowa – pod każdym względem. Oczywiście – nie mogę zdradzić tematu, opisałbym pointę; mogę powiedzieć, że role odwróciły się – ten, kto miał wygrać – przegra, a ten kto czuł, że straci – zyska.

Jest to doświadczenie samego Autora: Hemingway był na froncie włoskim, przywiózł stamtąd nie tylko opowiadanie „W innej krainie” – przede wszystkim powieść „Komu bije dzwon”. „W innej krainie” jest tylko wstępem, zapowiedzią, preludium do tego wielkiego dzieła.

Jack, bohater następnej opowieści – „Pięćdziesiąt kawałków” – przygotowuje się do walki bokserskiej, jest zdeterminowany – wszystko by dał, aby wygrać. Każdą wolną chwilę wykorzystuje na trening; przyjaciele dopingują go. Niestety, pojawia się moment załamania, fałszu; na czym on polega, nie mogę zdradzić – zniszczyłbym całe piękno opowiadania. Dość powiedzieć, że Hemingway jeszcze raz postawił na siłę ciała i siłę męskiej przyjaźni. Jest również w opowiadaniu znakomity opis walki bokserskiej, widać w nim pasję, determinację, nieustępliwość Hemingwaya, pisarz lubi takie wyzwania, takie prowokacje.

Mamy wreszcie ostatnie opowiadanie - „W innym świecie”: jest to doświadczenie z frontu włoskiego – o czym marzy żołnierz w okopach, gdy nie może zasnąć? Co wspomina i dlaczego właśnie ten obraz? Co mu to da, jaką ma z tego korzyść? Hemingway chce powiedzieć – żołnierz jest tylko człowiekiem – powinien od czasu do czasu pomarzyć. Tylko jedna uwaga – bohater opowiadania marzy o przeszłości – jeżeli można śnić o wczorajszym dniu – nie myśli nigdy o tym, co będzie „po wojnie”; jest podobny do Krebsa z opowiadania „Powrót żołnierza”, obaj nie snują planów na przyszłość – Krebs po powrocie z frontu miał kłopoty z przystosowaniem się do powojennych realiów; opowiadanie „W innej krainie” nie sięga tak daleko. Widzimy tu jedną noc, kilka zaledwie godzin z życia żołnierza. Możemy tylko przypuszczać, co się stanie, gdy wróci do domu. Tymczasem nie może zasnąć i marzy. Nie on jeden: okazuje się, że leżący obok frontowy przyjaciel również nie może zasnąć. Zaczynają rozmawiać…

Hemingway o człowieku pisze prostymi obrazami, szczerymi słowami. Podglądał życie ludzi, niejednokrotnie zadawał pytanie: co ty tu robisz, człowieku? Ważna dla Pisarza jest przyjaźń, lojalność, ale także rozmowa, rozmowa prowadząca do ogólnych, prawie filozoficznych stwierdzeń.

Człowiek Hemingwaya przeżywa swoje życie mając na uwadze bądź to innego człowieka („Mój stary”), bądź to zwierzę („Stary człowiek przy moście”), bądź to wyższy cel („Pięćdziesiąt kawałków”). Jest bezbronny – w większości „wojennych” opowiadań zadaje wiele pytań („W innym świecie”), a jednocześnie czuje wewnętrzną siłę („Rzeka dwóch serc”). Daje Pisarz Człowiekowi drugą szansę – opowiadania o zmaganiu ze starością, którą Człowiek w ten czy w inny sposób wykorzystuje. Jednocześnie opisuje młodość – opowiadanie „Zapaśnik” niech będzie tego przykładem.

Hemingway stworzył swojego bohatera – który w większości opowiadań ma imię Nick – alter ego Pisarza. Człowiek Hemingwaya ma jeszcze jedną ważną cechę: można go spotkać w sąsiedztwie, jest naszym znajomym. Tak odbieram opowiadania Hemingwaya, tak pojmuję przesłanie płynące z kart „Rzeki dwóch serc”. Więcej: Autor daje do zrozumienia, że to my sami możemy stać się bohaterami Jego opowiadań. A może jesteśmy?

Puls życia nie przeminie – takie mam wrażenie po przeczytaniu zbioru opowiadań Hemingwaya. Życia pełnego przygód, pełnego doświadczeń – ale również niepozbawionego przemyśleń filozoficzno-egzystencjalnych. To przemawia na korzyść Hemingwayowskiej narracji. Jest o czym myśleć przy omawianym zbiorze. Puls życia nie przeminie – jest z nami – dopóki czytamy, studiujemy karty „Rzeki dwóch serc”.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9405
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Anima 06.03.2011 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto zbiór opowiadań Ernes... | czytelnik1967
Otóż to! "Opowiadanie napisane kilkoma zaledwie scenami, skromnymi środkami artystycznymi – liczy zaledwie trzy strony!, kilkoma przymiotnikami i niewiele większą liczbą partykuł. To mistrzostwo świata w literaturze". Często stawiane za wzór przez ludzi pióra. Na jego tekstach można się uczyć warsztatu pisarskiego :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: