Dodany: 28.02.2011 11:13|Autor: zawodnik

Książka: Krzyżacka zawierucha
Komuda Jacek

1 osoba poleca ten tekst.

Marność


Właściwie to nie będzie recenzja, a raczej krótki komentarz. „Krzyżacką zawieruchę” skończyłem 10 minut temu, i mam w ustach przykry posmak zawodu. Moim zdaniem, lepszy już był Korkozowicz ze swoim cyklem o Czarnym. Komuda napisał książkę o wartkiej i skondensowanej akcji. Czytelnik ma tylko nieodparte wrażenie głębokich luk w opisach, a także nakreślonych charakterach postaci.

Po bitwie pod Chojnicami Jan z Rożnowa i jego syn Bolko, spadkobiercy słynnego Zawiszy Czarnego, trafiają do krzyżackiej niewoli. Zostają tam zdradziecko uwikłani w hańbiący turniej, będący tylko sposobem na upokorzenie i pozbycie się polskich jeńców. Cudem uratowany Bolko zostaje wykupiony przez biskupa Oleśnickiego i trafia w szeregi jego tajnej służby wywiadowczej…

W książce są zabawne akcenty, jej karty zaludniają niezwykle papierowi bohaterowie, o osobowościach jak spod drukarskiej sztancy. Mamy więc szlachetnego rycerza, dwulicowego sługę, kiepskiego szpiega i nadobną pannę o cudownie ciętym języczku. Dylematy moralne są proste jak rozstajne drogi: albo honor, albo hańba. Innej ścieżki nie ma. Język powieści niemal współczesny, roi się w nim od wyrazów niecenzuralnych, które miały zapewne podnieść atrakcyjność dziełka, prawie się to udało.

Jeśli ktoś czytał średniowieczne zbiory opowiadań pana Komudy, np. „Imię bestii”, i szuka tego samego, całkiem dobrego stylu, to srodze, srodze się zawiedzie.

Jeżeli macie wolny wieczór, a chcecie się trochę rozerwać, i na pewno nie macie nic lepszego, to przeczytajcie. Ale wypożyczcie z biblioteki, kupować nie warto, a już na pewno nie za cenę zaproponowaną przez Fabrykę Słów.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1369
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: