Dodany: 03.03.2007 20:12|Autor: sulla
Filip II
Od pokoleń postać króla hiszpańskiego Filipa II wzbudza wiele emocji, intryguje wielu jego biografów. Opinie krążące o nim były najczęściej negatywne, w wielu przypadkach nawet pełne nienawiści. Szczególnie protestanckie źródła nie oszczędzały tego monarchy, widząc w nim przyczynę własnych nieszczęść i niedoli. Nawet katoliccy pisarze nie mieli o nim najlepszego zdania. Szczególnie po śmierci nie miał naprawdę „dobrej prasy”. Coś pozytywnego trudno było o nim znaleźć. Dopiero w ostatnim stuleciu ten negatywny obraz Filipa II powoli się zmieniał. Znaleziono nowe dokumenty, pozwalające ujrzeć tego króla w odmiennym świetle.
Geoffrey Parker na podstawie nowych źródeł informacji o życiu prywatnym króla i jego działalności publicznej szuka odpowiedzi, jakim człowiekiem rzeczywiście był Filip II. Na to pytanie trudno mu było znaleźć jednoznaczną odpowiedź.
Władca olbrzymiego imperium, Filip II prowadził politykę, która ściśle powiązana była z jego charakterem, wychowaniem oraz stosunkiem do religii. Ambitne i nieustępliwe rządy przynosiły mu sukcesy, ale też były przeszkodą w dążeniu do kompromisów tam, gdzie były one pożądane. Nikt nie odbierał mu prawa do wielkich tryumfów. Zwycięstwo w legendarnej bitwie morskiej pod Lepanto nad Turkami czy podbój Ameryki stanowią jego polityczny sukces. Niestety, słabością jego władzy była bezkompromisowość, nieugiętość, olbrzymia żarliwość religijna oraz nieumiejętność prawidłowej oceny zmieniających się realiów politycznych w Hiszpanii i Europie. Porażki w ujarzmieniu buntu w Niderlandach, utrata prawie całej północnej Afryki na rzecz Turków czy klęska Wielkiej Armady u brzegów Anglii zachwiały nim jako władcą doskonałym.
Niewzruszone zasady jego polityki, błędne decyzje, które podejmował, rzadko zmieniał albo wycofywał, były jego słabością. Lękał się o swoją reputację - nie chciał sprawiać wrażenia niepewnego i wahającego się władcy. To sprawia, że trudno Filipa II zaliczyć do monarchów z zaszczytnym przydomkiem „Wielki”. Na pewno epoka, w której żył, była niesłychanie skomplikowana politycznie. Szczególnie walki religijne w Europie, próby ratowania dominacji Kościoła katolickiego, odbiły się na jego czterdziestoletnich rządach. Powstawały nowe mocarstwa, jak Anglia, przez które zmieniały się stosunki międzynarodowe w Europie. Filip II nie chciał albo nie umiał tego zrozumieć.
Zaskakujące zarówno dla autora tej książki, jak i czytelnika, jest wrażenie, jakie sprawia król jako osoba prywatna. Dobry, opiekuńczy i troskliwy ojciec rodziny, ubóstwiający szczególnie swoją drugą żonę, Elżbietę de Valois i obydwie córki, Izabelę i Catalinę. Problemy z pierworodnym synem, Don Carlosem, nie zmieniają w niczym tej opinii. Zadziwiające są szerokie zainteresowania i pasje króla. Ich różnorodność tematyczna jest olbrzymia. Od przyrody, ogrodnictwa, architektury do malarstwa i literatury. Jego zbiory w prywatnej bibliotece są zdumiewające. Kolekcjonerskie fascynacje nie znały żadnych granic. Zbiory króla były olbrzymie. Można w nich znaleźć dzieła sztuki, broń, klejnoty i wiele innych interesujących kosztowności. Za tą kolekcjonerską manią ukrywa się ciekawość i żądza wiedzy.
Jakkolwiek by osądzać jego postępowanie, „czarnym pająkiem”, rozsnuwającym swoją straszliwą sieć, na pewno nie był. Może był osobą kontrowersyjną, ale był też nieprzeciętnym władcą i człowiekiem.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.