Dodany: 13.03.2007 13:07|Autor: mikedraven

Uciekający człowiek


Niedaleka przyszłość. Kompletnie zdegradowane środowisko, wyraźny podział na dwie klasy społeczne, tych biednych i tych bogatych, oraz wszechobecna telewizja Free Vee, która z nakazu rządowego znajduje się w każdym domu. Jedyną rozrywką ponurego społeczeństwa są liczne teleturnieje i gry, w których nierzadko uczestnicy naprawdę ryzykują własnym życiem. Ponieważ rząd zalegalizował morderstwo, takie zabawy są na porządku dziennym, mamy tu więc "Dolarową Karuzelę", w której uczestniczyć mogą tylko ludzie nieuleczalnie chorzy lub z wadami serca (zabawa polega na tym, że zawodnik kręci się coraz szybciej na swoim "kole fortuny" i jednocześnie musi odpowiadać na pytania. Zwykle serce takiego delikwenta nie wytrzymuje). Mamy również największy przebój kasowy Free Vee, grę zwaną "Uciekinier", gdzie uczestnicy zgłaszający się "z ulicy" mają szansę wygrać miliard nowych dolarów, muszą jedynie przez 30 dni zwodzić pogoń nieustannie podążającą ich śladem i przeżyć...

Do takiej właśnie gry zgłosił się Ben Richards, bezrobotny przedstawiciel tzw. klasy niższej. Nie mogąc już patrzeć na to, jak cierpi jego chora na grypę, osiemnastomiesięczna córeczka, nie mogąc znieść warunków, w jakich żyje razem z żoną, oraz dławiącej go coraz bardziej bezczynności, podejmuje decyzję - postanawia zgłosić się do "Uciekiniera". Udaje się do Gmachu Gier, przechodzi wszystkie potrzebne testy i udaje mu się zakwalifikować do gry. Od tej pory jego życie zamienia się w piekło. Musi nieustannie uciekać, mylić pogoń, nie dać się poznać nikomu, gdyż przypadkowy "przechodzień" za samą tylko informację o miejscu pobytu zbiega może otrzymać 100 nowych dolarów nagrody. Richards, aby przeżyć, zaczyna posuwać się do coraz drastyczniejszych środków, nie może liczyć na niczyją pomoc i ogarnia go coraz większa paranoja. Wszędzie widzi podążających jego tropem Łowców.

"Uciekinier" to jedna z najlepszych książek napisanych przez Stephena Kinga w tzw. okresie Bachmanowskim (czyli pod pseudonimem Richard Bachman). Jest to powieść science fiction, czyli gatunek raczej nieczęsto spotykany w dorobku Króla, mimo to świetnie sobie z nim radzi. Książka jest bardzo dynamiczna, czyta się ją w zasadzie jednym tchem. Podczas lektury "Uciekiniera" nasuwało mi się skojarzenie z "Wielkim Marszem", inną książką Bachmana, której akcja również działa się w jakiejś nieokreślonej przyszłości, a głównym wątkiem także była swego rodzaju gra, polegająca na przeżyciu. Czy "Uciekinier" i "Wielki Marsz" dzieją się w tym samym świecie? Raczej nie, a nawet jeśli, to dzieli je jakaś bariera czasu, ale porównanie jest jak najbardziej na miejscu.

Na podstawie "Uciekiniera" powstał też film o takim samym tytule, z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli głównej. Film ten, oprócz głównego zamysłu, z powieścią ma niewiele wspólnego, więc w żadnym wypadku nie należy się nim sugerować, jeśli widziało się go przed lekturą książki.

Podsumowując - "Uciekinier" to kawał dobrego hard s.f. Polecam go zarówno fanom Kinga, jak i fanom klimatów cyberpunkowo-paranoicznych.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5019
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: