Dodany: 05.05.2011 20:12|Autor: Zoana

Kwiecień 2011


3. Nędznicy (Hugo Victor (Hugo Wiktor)) - 5,5

Taaak, wreszcie skończyłam. Wreszcie, bo w ramach akcji Czas na Klasykę tę prewersalkę miałam zaplanowaną na styczeń. Ale dzieło i objętościowo spore, i pełne momentów, przez które często nie było mi łatwo przebrnąć. Bitwa pod Waterloo, życie klasztorne, kanały paryskie... Podczas czytania miejscami mnie te "dłużyzny" szczerze irytowały, ale jak teraz o tym pomyślę, to tak naprawdę nie wyobrażam sobie "Nędzników" bez tego. :)

Powieść zdecydowanie zasługuje na najwyższą możliwą ocenę, ale oczywiście nie mogłoby być tak, żeby mi się wszystko podobało. Przede wszystkim zastanawiam się, dlaczego te najbardziej pozytywne kobiece postaci u Hugo są takie... no, głupie, po prostu?! Myślałam, że Esmeraldy już nikt nie przebije. Myliłam się, Kozeta zostawia ją daleko w tyle. Pierwszy raz Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu... W ogóle, większość jej wypowiedzi to temu podobne kwiatki. Bardziej inteligentna była chyba jako dziecko. Nie wierzę, że Kozeta jest jaka jest, bo kobiety w XIX wieku takie właśnie były, bo już na przykład Eponina ma o wiele więcej polotu i charakteru, nawet Fantyna, a postać Thénardierowej to w ogóle majstersztyk moim zdaniem. Może Hugo po prostu lubił prywatnie takie mdłe, niezbyt bystre panie...?

Druga rzecz, która mi odrobinę przeszkadzała, to nadmierna egzaltacja w niektórych wypowiedziach bohaterów. Koniec końców, właściwie prawie każda z postaci ma na swoim koncie przynajmniej jedną taką napuszoną i afektowaną kwestię. Ale to już chyba standard u Hugo.

Jeśli chodzi o bohaterów, moją największą sympatię wzbudził bezkonkurencyjny Gavroche. W ogóle ta postać najlepiej się Hugo udała, czuć w nim duszę prawdziwego XIX-wiecznego Paryża. Losy Jana Valjean pochłonęły mnie bez reszty i bardzo przywiązałam się do tej postaci, choć czasami irytowała mnie jego nieskazitelność. Javerta właściwie też lubiłam, a w końcu szczerze go żałowałam. Thénardierów uważam za mistrzowsko nakreślone postaci. Trudno mówić o sympatii do nich, ale o prawdziwej przyjemności czytania, gdy wkraczali na scenę, już tak. Nie da się również nie wspomnieć o niezrównanym panu Gillenormand, nie miałabym nic przeciwko posiadaniu takiego dziadka. Bardzo pozytywnie odebrałam też postać Courfeyraca. Mariusza niestety nie dałam rady naprawdę polubić, Kozety tym bardziej, Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu.

Na plus "Nędzników" zaliczam również to, że popłakałam się wielokrotnie podczas czytania - Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu. Cała powieść pełna jest wzruszających momentów, a to naprawdę wielka sztuka - wycisnąć czytelnikowi łzy z oczu i to wiele razy!

W każdym razie powieść ma o wiele więcej zalet niż wad. Jej uniwersalność, wielowymiarowość i wielowątkowość sprawiają, że w zasadzie każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Autor "zmieścił" w niej wątek kryminalny, miłosny i obyczajowy, akcję wpasował w ówczesne wydarzenia historyczne i tło polityczne, malowniczo i sugestywnie opisał lud paryski i stosunki społeczne, dokonał doskonałego studium psychologicznego bohaterów i niezwykle wyraziście przedstawił dramat ludzkich tragedii. A wszystko to uczynił przepięknym językiem, w kunsztownym, poetyckim stylu, nie bez szczypty ironii i humoru.

__________________________________________________​

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4998
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: misiak297 06.05.2011 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: 3. Nędznicy - 5,5 Taaa... | Zoana
Cieszę się, że podobali Ci się "Nędznicy". Ja cenię tę książkę za jej... hm... panoramiczność, monumentalność, nagromadzenie wątków i rewelacyjne ich poprowadzenie - i przede wszystkim przez genialnie zarysowane postaci. Moimi ulubionymi również byli reprezentanci rodziny Thenardierów:)
Użytkownik: Zoana 06.05.2011 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że podobali C... | misiak297
Zgadzam się z Tobą, że wątki zostały rewelacyjnie poprowadzone, a losy postaci niesamowicie splątane ze sobą. Zadziwiało mnie to, że co chwila jakiś drobny, z pozoru nic nie znaczący szczegół, okazywał się w pewnym momencie kluczowy. No i po "Katedrze Marii Panny" i "Nędznikach" stwierdzam, że autorowi o wiele lepiej udają się bohaterowie negatywni. Raz, że z większym zainteresowaniem się ich obserwuje, a dwa - wydają mi się bardziej wiarygodni, prawdopodobni. Gavroche oczywiście jest wyjątkiem. :) Swoją drogą, to ciekawe, że jakoś łatwiej uwierzyć w zło w czystej postaci, niż w nieskalane dobro. ;)
Użytkownik: misiak297 06.05.2011 16:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się z Tobą, że wą... | Zoana
Thackeray bodajże o tym pisał (w Targowisku próżności). Źli bohaterowie bardziej fascynują, zostają w pamięci:)
Użytkownik: Zoana 06.05.2011 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Thackeray bodajże o tym p... | misiak297
W rzeczy samej. :)
Użytkownik: agatatera 06.05.2011 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: 3. Nędznicy - 5,5 Taaa... | Zoana
Narobliście mi we dwójkę ochoty na "Nędzników". Tylko nie ma szans, żebym po to sięgnęła przez najbliższe kilka miesięcy :/ Zalew książek recenzyjnych i pożyczonych + DKK powstający w mej lokalnej bibliotece mi to uniemożliwi.
Użytkownik: Zoana 06.05.2011 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Narobliście mi we dwójkę ... | agatatera
"Nędznicy" nie zając, nie uciekną. Poczekają na Ciebie te kilka miesięcy, tylko żeby Ci ochota nie minęła, bo szkoda by było, oj szkoda. :)
Użytkownik: agatatera 06.05.2011 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nędznicy" nie zając, nie... | Zoana
Postaram się, by nie minęła :)
Użytkownik: alicja225 06.09.2011 15:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Postaram się, by nie minę... | agatatera
Nie wiem czy miewasz stany pt " sama nie wiem co chcę czytać". Ja owszem:) Jeśli miewasz to jest książka dokładnie na taki stan:) Tu się nie wybrzydza, że za długie, że za nudne, że za skomplikowane, że za proste itp. Po prostu siadasz, czytasz i już. Polecam!
Użytkownik: agatatera 06.09.2011 15:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem czy miewasz stan... | alicja225
Miewam, aczkolwiek nie w ciągu ostatnich miesięcy - za dużo roboty, wyjazdów, książek do recenzji ;) Ale może późną jesienią wrócę do normalności? ;)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: