Dodany: 28.03.2007 12:50|Autor: Tygrysica

Świetna myśl przewodnia...


Poradnik Tracy Hogg już od pierwszych stron denerwował mnie stwierdzeniami typu "mam receptę na wszystko". Dlatego przy pierwszym zetknięciu się z nim rzuciłam nim w kąt. Kiedy jednak przemogłam się i postanowiłam nie zwracać na te sformułowania uwagi, dotarłam do czegoś, co nazwę myślą przewodnią tej książki - że dziecko, nawet to najmniejsze, to po prostu oddzielna osoba (a nie mamusia w miniaturze) - są więc rzeczy, które lubi i których nie lubi, na które ma lub nie ma ochoty - gdy się to zrozumie, o wiele łatwiej jest się z potomkiem "dogadać" - sprawdziłam w praktyce. Oczywiście nie wszystkie rady i tłumaczenia zachowań da się odnieść do każdego dziecka, ale niektóre okazują się całkiem przydatne. Najważniejsze jednak, to zaakceptować oddzielność osoby dziecka - gdy myśli się o maleństwie jak o przyjacielu, wiele rzeczy staje się prostszych. Dlatego polecam ten poradnik wszystkim przyszłym i świeżo upieczonym rodzicom - czasem trzeba podejść do niego z "przymrużeniem oka", ale naprawdę warto się z nim zapoznać...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4545
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: Agis 25.08.2007 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Poradnik Tracy Hogg już o... | Tygrysica
Mam bardzo podobne wrażenia. "Jestem Dziecięcą Szeptunką, Marry Poppins, Wróżką i nie wiadomo czym jeszcze w jednym" plus ten pretensjonalny styl zwracania się do rodziców w przytaczanych dialogach: "Kochanie, to wasza wina, sreberko moje, to wy tak dziecko wychowaliście". Ale jak się człowiek zaprze, to wyłuska z książki kilka ciekawych pomysłów.
Użytkownik: Gusia_78 23.10.2008 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Poradnik Tracy Hogg już o... | Tygrysica
Zgadzam się z Wami. Pani Hogg uważa, że ma wyłączność na rację i posegregowała niemowlęta, wsadzając je do szuflad określonych osobowości. Z drugiej strony książkę czyta się bardzo dobrze, a kilka jej rad, mi, jako niedoświadczonej mamie, udało sie zastosować z powodzeniem w praktyce :-) dlatego wystawiłam wysoką ocenę.
Użytkownik: Stokrotka190 17.12.2008 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Poradnik Tracy Hogg już o... | Tygrysica
Zanim sięgnęłam po książkę, obejrzałam kilka odcinków programu z jej udziałem. Gdy otrzymałam tą książkę w prezencie wiedziałam mniej więcej czego mogę się spodziewać i aż tak bardzo nie przywiązywałam wagi do stwierdzeń jakich ona używa. Dlatego też zwroty typu złotko, kochanie itp. nie drażniły mnie. Skupiłam się natomiast na jej poradach. Wiele z tych rad wykorzystałam i od urodzenia dziecka starałam się postępować zgodnie z jej wskazówkami. Bardzo mi one pomogły i ułatwiły życie. Dlatego, przyszłym mamom i nie tylko, polecam tą książkę.
Użytkownik: ewa_86 28.07.2010 07:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Poradnik Tracy Hogg już o... | Tygrysica
Mam mieszane uczucia. Boję się trochę takich książek, bo znam dzieci wychowywane według podręczników i zazwyczaj nic dobrego z tego nie wychodziło. Mam wrażenie, że nawet rozsądny człowiek, jak się naczyta różnych porad, to zaczyna być ślepy i głuchy na swoje własne przeczucia i na swoją intuicję. Ale może się mylę... Do narodzin Malucha mam jeszcze 4 i pół miesiące, więc może spróbuję sięgnąć po tę książkę.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: