Dodany: 30.03.2007 14:47|Autor: matis

Książka: Falstaff
Nye Robert

Za długo i za nudno


Połowy nie zrozumiałem, a połowę zapomniałem, zanim się skończyło (że też nie ja to wymyśliłem :)).

"Falstaff" to wielka, rozwlekła kniga, właściwie w całości monolog, aspirująca oczywiście do dialogu z Szekspirem (ale nie tylko). Jeżeli przyjemność doszukiwania się nawiązań stanowi dla kogoś clou lektury i jest wystarczająco oczytany, zwłaszcza w literaturze angielskiej - pewnie będzie mu się podobało. Falstaff ma chyba symbolizować starą dobrą Anglię, co odeszła - a może w ogóle odchodzące pokolenie i dziś takich już nie ma? Nie wiem i za bardzo nie chcę wiedzieć.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1892
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: helwecja_blech 24.06.2007 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Połowy nie zrozumiałem, a... | matis
to jest opowieść starego człowieka o młodości. Przechwałki, bałwochwalstwo, pewnie trochę kłamstewek, trochę wzruszeń i nostalgii... a styl, ano jak to w zwierzeniach... urywane dugresyjne, tu klasyczna forma, tam potok świadomości... melanż myśli bałagan... ot, jak to w opowieści staregi wiarusa wisusa :)
super lektura
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: