Dodany: 18.06.2011 00:48|Autor: Literadar

"Ender na wygnaniu"


"Ender na wygnaniu" Orsona Scotta Carda jest na tle całego cyklu o Enderze książką dość szczególną. Według chronologii wydarzeń fabuła umieszczona jest po pierwszej, legendarnej już i najbardziej obsypanej nagrodami "Grze Endera", a przed jej niemal równie utytułowaną kontynuacją – "Mówcą umarłych". Akcja więc rozgrywa się pomiędzy wydarzeniami już wcześniej opisanymi, znanymi fanom serii już od dawna. Porównań do obu wymienionych książek "Ender na wygnaniu" nie może zatem uniknąć. Czy zawsze wychodzi z tychże porównań obronną ręką, to już zupełnie inna sprawa.

Ci, którzy jeszcze "Gry Endera" nie czytali, powinni rozważyć przeczytanie jej przed resztą tej recenzji. Jeśli jednak nie zechcą, tytułem uproszczonego wyjaśnienia: cykl opisuje odległą o kilkaset lat przyszłość, w której ludzkość opanowała Układ Słoneczny, opracowała technologię lotów międzyplanetarnych i stworzyła flotę kosmiczną, ale wciąż dzieli się na narody i państwa, prowadzące dyplomację i wojny. W tym świecie wymiana informacji i opinii odbywa się za pośrednictwem elektronicznej sieci informacyjnej, a politykę tworzy się wypowiedziami i artykułami w sieci, zamiast na międzynarodowych szczytach i konferencjach. Taki świat, niedługo przed rozpoczęciem akcji "Gry Endera", atakują obcy – pozaziemskie istoty, które bez choćby próby nawiązania kontaktu rozpoczynają krwawą walkę. Sam Ender jest niemal nadludzko inteligentnym chłopcem, który wraz z jemu podobnymi dziećmi trafia do ponadnarodowej instytucji wojskowej, mającej za zadanie wyszkolić genialnych dowódców, żeby odeprzeć wyżej zaawansowanych technologicznie obcych i odwrócić losy wojny. Tu spoiler, za który uprzejmie przepraszam, lecz bez tego wyjaśnienia nie da się o recenzowanej książce pisać: małoletni żołnierze spełniają swoje zadanie i pod dowództwem Endera wygrywają wojnę. Chłopiec powraca jako zwycięzca, który dokonał niemożliwego, a oprócz podziwu ludziom towarzyszy lęk przed jego umiejętnościami i nim samym.

Autor określił "Endera na wygnaniu" tak: "To prawdziwa historia, której brakowało". Żołnierz, generał, zwycięski dowódca wraca oto po pokonaniu wroga do domu i staje (oraz stawia wszystkich pozostałych) przed nieuchronnym pytaniem – co dalej?...



Zapraszamy do zapoznania się z całością recenzji w magazynie BiblioNETkowym "Literadar":








autor recenzji: Przemysław Klaman



Recenzja ukazała się w magazynie BiblioNETkowym Literadar (nr 6)


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1949
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: