Książka pt. "Życie to nie bajka" to przejmująca do głębi opowieść o szesnastoletniej Deborah. Dziewczyna, nie mogąc poradzić sobie z problemami dorastania, nie potrafiąc zapomnieć o dawnych przykrościach, popada w schizofrenię. Tworzy własny świat, który z początku miał być jej schronieniem, jednak wkrótce przeradza się w więzienie we własnej psychice. Rodzice oddają ją do renomowanego szpitala. Tam Debbie poznaje dr Fried, która zawzięcie zaczyna walczyć o zdrowie swej młodej pacjentki. Na oddziale dziewczyna poznaje realia "wariatkowa", zaprzyjaźnia się też z innymi chorymi psychiczne kobietami. Rozpoczyna się walka z własną psychiką...

Książka dała mi wiele do myślenia, pozwoliła mi inaczej spojrzeć na schizofreników. Dziś nie są to dla mnie "szajbusy", "wariaci". Zrozumiałam, że schizofrenia to dramat chorej osoby, która wpada w pułapki stworzonego przez siebie świata...

Gorąco polecam!!!