Troszkę za szybko!
Jest to historia dwóch niezwykłych rekrutów, którzy w 1977 lądują w Szkole Oficerów Rezerwy we Wrocławiu, gdzie już sama ich obecność wpływa destrukcyjnie na wojskową rutynę i doskonale dotychczas działające mechanizmy. Dwaj szeregowi-podchorążowie są najwyraźniej ludźmi niezwykłymi, mającymi jakieś niesamowite moce albo przynajmniej wiedzącymi, jak do takich mocy się odwołać. Ich ofiarami padają kaprale, plutonowi i podporucznicy, a i tytułowy kapitan Car, choć opiera się dłużej niż tamci, ulega ich tajemniczej mocy.
Książkę czyta się z uśmiechem, ale autorowi wyraźnie zabrakło zimnej krwi i gdy stwierdził, że czas kończyć pisanie, nabrał tempa bolidu Formuły 1. Skrót myślowy goni skrót myślowy i koniec końców trudno się połapać, o co w tym wszystkim chodziło.
Ale ogólnie zabawne to było!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.