Dodany: 14.04.2007 19:08|Autor: AGSJ
11 część
Kiedy zobaczyłam w księgarni kolejną część tej "bestsellerowej" serii... załamałam się. Z lojalności wobec pani Cabot kupiłam książkę, z cieniem nadziei, że będzie lepsza od pozostałych "połówek" części.
Książka mnie nie rozczarowała ani też nie zaskoczyła. Jest po prostu przeciętna. Najgorsze jej wady to monstrualnie wielkie litery, absurdalnie krótkie rozdziały i to zachowanie Mii, które zupełnie nie pasuje do jej charakteru z pierwszych części.
Może trochę o treści - jak dowiadujemy się z pierwszego rozdzialiku, Mia znajduje swój stary pamiętnik z pierwszej klasy, kiedy to miały miejsce jej pierwsze Walentynki z Michaelem. Po dowiedzeniu się, że jej chłopak nie obchodzi Walentynek, bo uważa je za wymyślone, niepotrzebne święto, Amelia jest zrozpaczona. Razem z Tiną próbuje dojść do wniosku, dlaczego Michael żywi taki wstręt do tego święta. Dziewczyna ma jednak inne problemy: z babcią i tajemniczym doktorem Stevem...
Do polecenia tylko zagorzałym fanom tej serii i Meg Cabot.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.