Dodany: 08.07.2011 23:39|Autor: luckyluk

Czytatnik: Czym jest książka?

1 osoba poleca ten tekst.

E-książki, e-inwazja


Nie wiem czemu, ale lubię rozmyślać na temat technologii, jej wpływów na nasze społeczeństwo itp. Trzeba powiedzieć, że jest to ciekawy temat, gdyż wszędzie gdzie się obrócimy można dojrzeć wpływy technologiczne, dosłownie wszędzie. Dzięki temu postępowi, wszystko podąża w stronę zmian wszystkiego na jego cyfrowy odpowiednik. Jednym z przykładów jest, coraz częściej poruszany temat e-booków i czytników, innymi słowy "e-książki".

Każdy zagorzały fan czytania, taki "czytoholik", zna bardzo dobrze tę radość gdy wraca się z księgarni do domu w rękach trzymając nowo nabytą książkę. Pierwsze otwarcie, zapach farby drukarskiej i przyjemność dotyku papieru w dłoniach. Otóż to jest jedna z magicznych rzeczy w czytaniu, prawda?

Gdy pierwszy raz usłyszałem o czytnikach, czyli urządzeniach, na których można czytać ebooki, posiadający ekran tzw. e-ink(o tej technologii można poczytać w internecie:)) wyglądający (podobno) jak papier, jak karta z książki, puknąłem się w czoło mówiąc jednocześnie "Jak jakieś elektroniczne ustrojstwo może zastąpić magię prawdziwej książki?!". Jednak jako osoba lubiąca gadżety i różne nowinki, zakupiłem wspomniane "ustrojstwo" gdy jego cena osiągnęła pułap osiągalny dla mojego skromnego budżetu, budżetu nastolatka.

Nie będę tu pisał recenzji urządzenia jakiego zakupiłem, bo nie taki cel ma ten tekst, ale jedynie powiem, że wrażenie jest fenomenalne, a gadanie, iż brakuje rzeczy wspomnianych powyżej uchodzi w cień przy doskonałości tego "gadżetu".

Moim zdaniem, w pewnym sensie jest to dobry kierunek, że technologia dąży udoskonalenia naszego życia. Taki w końcu jest jej cel, czyż nie? Książka jest jednym z tych aspektów, który musi stać się bardziej mobilny, taka jest kolej rzeczy. Komentarze sceptyków są najczęściej negatywne z powodu tego, iż nie mieli oni w rękach urządzenia tego typu, a szkoda, bo oferta ebooków w Polsce kuleje, a to poniekąd my tworzymy rynek. Porównując Amazon'a do np. Empiku, ma się jak porównanie resorówki do prawdziwego Ferrari Enzo. Dodatkowo bzdurą jest VAT w Polsce nałożony na ebooki, który wyniosi 23%...wydawcy poniekąd mniej się to opłaca, a tracimy na tym my, czytelnicy, a dodatkowo i sam wydawca z powodu nielegalnych e-książek.

Mimo wszystko, klub e-reader'ów rośnie i coraz to więcej ludzi kusi się na czytnik, gdyż cena jest dość atrakcyjna, a wygoda wygrywa z zapachem:) Nie ma ku temu wątpliwości, że jest to przyszłość rynku książkowego, ale mam nadzieje, iż papier nie zniknie z półek ze sklepów, ponieważ nadal jest cudownie się przejść po księgarni pełnej książek. Miłe jednak także jest wsiąść do jakiegoś środka transportu publicznego i ujrzeć osobę mającą czytnik, gdyż ukazuje to, że jednak grono się powiększa.

P.s. Przepraszam za wszelkie błędy ;) Mam małe wytłumaczenie, mam dysleksje:D Dodatkowo nie mam talentu do pisania;) Ale miło czasem coś napisać.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1487
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: luckyluk 08.07.2011 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem czemu, ale lubię... | luckyluk
Chciałem dodatkowo zapytać, czy przypadkiem nie nadużywam "czytatnika"(czytatki?)?Czy można jego/ją używać w formie pewnego rodzaju bloga?
Użytkownik: maramara 09.07.2011 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałem dodatkowo zapyta... | luckyluk
Czytatka to miejsce na radosną twórczość własną i nie widzę powodu (dopóki kogoś nie obrażasz lub jawnie nie "trollujesz"), żeby ktoś miał Ci ją cenzurować, zatem twórz śmiało! Na marginesie dodam, że Twój rzekomo dyslektyczny tekścik wygląda o niebo lepiej od wielu tekścików tutaj zamieszczanych, więc porzuć ewentualne kompleksy i baw się z nami dobrze. Pozdrawiam!
Użytkownik: agatatera 09.07.2011 08:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem czemu, ale lubię... | luckyluk
Miałam podobnie - na początku odcinałam się w ogóle od pomysłu czytnika, po jakimś czasie i rozmowach ze znajomymi posiadaczami zaczęłam myśleć, że może, kiedyś... Ostatnio musiałam przeczytac e-book do recenzji i dobrzy znajomi pożyczyli mi czytnik. Teraz już jestem tylko i jedynie na tak. Świetnie się czyta (nie ma nic wspólnego z monitorem), można sobie dostosować wielkość czcionki, robić notatki, sprawdzać słówka w słownikach etc. A do tego nieduże i lekkie. Kupię sobie i będę czytać w podróżach i nie tylko. Oczy nie bolą, wygodnie.
No i warto dodać, że jeszcze nie spotkałam właściciela czytnika, który by nie czytał też papierowych książek. Więc nie widzę tu zagrożenia dla książek w takiej postaci. Obydwie wersje mogą się świetnie uzupełniać.
Użytkownik: mineralka111 09.07.2011 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem czemu, ale lubię... | luckyluk
Witam, mieszkam za granicą i według mnie czytniki są wspaniałe dla takich osób, ze względu na dostępność do polskich książek. Mieszkam w Londynie i są tutaj polskie księgarnie, ale ceny kosmiczne. Od kiedy zakupiłam czytnik kilka kliknięć myszką i mam to co chcę po przyzwoitej cenie, a dodatkowo nie muszę dźwigać i kombinować z bagażem podczas odpraw na lotnisku:) Oczywiście czasem brakuje zapachu zwykłej książki czy szelestu przewracanych kartek, ale ja mój czytnik po prostu kocham:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: