Dodany: 13.07.2011 21:14|Autor: Snookerka

Czytatnik: Czytam... prawie wszystko

1 osoba poleca ten tekst.

Przyjemność kupowania książek


Od pewnego czasu (a dokładniej od chwili rozpoczęcia pracy i otrzymywania comiesięcznej pensji) znajduję ogromną przyjemność w kupowaniu książek. Na początku były to pozycje "fachowe", czyli związane z wykonywaną przeze mnie pracą. Z czasem zaczęłam pozwalać sobie na zakup literatury pięknej. Najpierw bardzo nieśmiało, np. dokładając do zamówienia książek zawodowych jedną skromną pozycję typowo dla przyjemności, a potem coraz częściej. W końcu dziś, wchodząc przy okazji do księgarni (bez planowania zakupów) kupiłam sobie książkę!

Wiem, że wielu z was powie: i co w tym niezwykłego? Racja. Ja jednak wychowałam się w domu, gdzie nad wydaniem każdej złotówki trzeba się było dwa razy zastanowić (nie narzekam, opisuję okoliczności), dlatego teraz, kiedy mogę dysponować własnymi pieniędzmi, sprawia mi to taką radość :)

Zastanawiam się tylko, jak przekonać moją rodzinkę (niepodzielającą mojej pasji, niestety) do tego, aby wybierając dla mnie prezent z różnych okazji, zdecydowali się na książkę. Jak na razie udało mi się to połowicznie na Boże Narodzenie - zabrałam mamę do księgarni i pokazałam palcem: chcę to i to! Zabrakło tylko elementu niespodzianki :(

Jeśli macie jakieś sposoby "sugerowania" bliskim, co chcielibyście mieć, chętnie się z nimi zapoznam :)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2183
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: basia_ 13.07.2011 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Od pewnego czasu (a dokła... | Snookerka
Subtelnych sposobów nie znam. Wolę mieć pewność,że przekaz był jasny i czytelny. W moim wykonaniu wygląda to mniej więcej tak: "Jakbyś chciał/a mi coś kupić na urodziny/Gwiazdkę/... , to kup ...".
Jak chcesz element niespodzianki to daj listę 5 książek i powiedz "Jedna z tych". Niespodzianka będzie ,bo nie wiesz którą dostaniesz ,a przy okazji wiesz,że się nie zawiedziesz.Nie ma nic gorszego niż zła/nudna/niechciana książka z dedykacją w środku.Nie da się oddać ani sprzedać.Ja zawsze myślę co mogłabym mieć za tą cenę ciekawego, bo lista chcianych dłuuuga.
Ja mam inny problem z książkami-prezentami.Dedykacje.Dla mnie to niszczenie książki i jakoś nie umiem tego przekazać w sposób delikatny.
Użytkownik: agatatera 15.07.2011 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Subtelnych sposobów nie z... | basia_
Ja tak robię od 3 lat. Daję listę powiedzmy 10 różnych książek, a oni wybierają co chcą kupić, ile wydać etc. Bardzo to sobie chwalę, bo jakoś skończyły mi się niechciane prezenty :>
Użytkownik: Sluchainaya 15.07.2011 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Od pewnego czasu (a dokła... | Snookerka
Ja o książkach mówię non stop, połowę mojego życia z nimi spędzam. Wybrałam zawód, który jest z nimi związany. Prowadziłam bloga o literaturze, dostawałam egzemplarze recenzenckie od wydawców. I oczywiście o tym wszystkim opowiadałam znajomym. Prawda jest jednak taka, że prezentowanie książek chyba wyszło z mody. No bo co można sprezentować molowi książkowemu, jak nie książkę? A jednak książek dostaję niewiele.
Mimo to ostatnio podarowałam książkę znajomej na moje urodziny. Ona się odwdzięczyła i na moje urodziny również dała mi książkę. To chyba jedyna sprawdzona metoda, aby pokazać innym, że się lubi czytać.
Użytkownik: ka.ja 15.07.2011 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Od pewnego czasu (a dokła... | Snookerka
Ja pochodzę z rodziny, gdzie pieniędzy zawsze brakowało. Na wakacje, gadżety i bzdury nie było ich wcale, na ciuchy, drobne przyjemności i sytuacje awaryjne - bardzo niewiele. Natomiast na ksiązki jakoś zawsze starczało. Nawet najbardziej oszczędne jednostki miewały ataki kompletnej bezmyslności finansowej w księgarni. Szybko odkryłam, że chleb z białym serem smakuje znacznie lepiej niż czekolada z orzechami, pod warunkiem, że się czyta przy jedzeniu.

Ja tez stosuję sposób wręczania listy tego, co chciałabym dostać - dziesięć pozycji do wyboru, żeby było choć trochę niespodzianki. A jeśli wręczysz taką listę komuś, kto kocha czytać, to jest szansa, że zadziała jak polecanki i sam wybierze coś, czego nie ma na liście, ale zapewne przypadnie Ci do gustu.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: