Przyjemność kupowania książek
Od pewnego czasu (a dokładniej od chwili rozpoczęcia pracy i otrzymywania comiesięcznej pensji) znajduję ogromną przyjemność w kupowaniu książek. Na początku były to pozycje "fachowe", czyli związane z wykonywaną przeze mnie pracą. Z czasem zaczęłam pozwalać sobie na zakup literatury pięknej. Najpierw bardzo nieśmiało, np. dokładając do zamówienia książek zawodowych jedną skromną pozycję typowo dla przyjemności, a potem coraz częściej. W końcu dziś, wchodząc przy okazji do księgarni (bez planowania zakupów) kupiłam sobie książkę!
Wiem, że wielu z was powie: i co w tym niezwykłego? Racja. Ja jednak wychowałam się w domu, gdzie nad wydaniem każdej złotówki trzeba się było dwa razy zastanowić (nie narzekam, opisuję okoliczności), dlatego teraz, kiedy mogę dysponować własnymi pieniędzmi, sprawia mi to taką radość :)
Zastanawiam się tylko, jak przekonać moją rodzinkę (niepodzielającą mojej pasji, niestety) do tego, aby wybierając dla mnie prezent z różnych okazji, zdecydowali się na książkę. Jak na razie udało mi się to połowicznie na Boże Narodzenie - zabrałam mamę do księgarni i pokazałam palcem: chcę to i to! Zabrakło tylko elementu niespodzianki :(
Jeśli macie jakieś sposoby "sugerowania" bliskim, co chcielibyście mieć, chętnie się z nimi zapoznam :)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.