Dodany: 09.08.2011 15:43|Autor: przynadziei

Książka: Ameryka nie istnieje
Orliński Wojciech

1 osoba poleca ten tekst.

Nasze wyobrażenia o Ameryce i ich źródła


Prawda, że tytuł dość zaskakujący? Czy rzeczywiście ta Ameryka, którą znamy z filmów, piosenek, książek, komiksów i różnych przekazów medialnych, z naszych wyobrażeń - istnieje naprawdę? Przecież nasze marzenia, zabawy, fascynacje od dzieciństwa karmione są jak nie kowbojami, to jazdą np. harleyem słynną Route 66, fortuną z Las Vegas, magią Miasta Aniołów i Hollywood.

Autor - Wojciech Orliński (dziennikarz "Gazety Wyborczej") jedzie przez całe Stany, od wybrzeża do wybrzeża, śladami różnych "kultowych" miejsc, sprawdzając, ile jest prawdy w ich legendzie. Mamy więc m.in. Dziki Zachód, rasistowskie południe, Los Angeles, Dolinę Krzemową, Roswell, Nowy Jork i jeszcze parę fajnych lokalizacji. Każdy rozdział to pewnego rodzaju esej dotykający spraw społecznych, politycznych, no i odnoszący się zawsze w jakiś sposób do popkultury. W każdym rozdziale znajdziemy mnóstwo informacji (również historycznych i niekoniecznie bardzo znanych) na temat różnych wydarzeń, miejsc, bohaterów i co ważne - obrazu, jaki został wykreowany i tego, jak jest w rzeczywistości.

Czyta się tę książkę świetnie, szczególnie jeżeli ktoś jest trochę otrzaskany z kulturą amerykańską - zna twórczość np. Allena, Parkera czy Lovecrafta. Dla zupełnego laika, niestety, może być troszkę mniej strawna, autor niby jedynie odwołuje się w wielu miejscach do rożnych dzieł, ale ich znajomość na pewno wpłynie na zwiększenie przyjemności czerpanej z lektury. Czy jest to książka podrożnicza? Ano, jeżeli tak, to nietypowa - może jedynie 20-30% całości to konkretny opis wyprawy przez Stany i tego, co najciekawsze, czyli spotkań z ludźmi (jedynie rozdział o Dolnie Krzemowej zawiera trochę więcej "chodzę, przyglądam się, rozmawiam, słucham"). Trudno więc porównywać ją z reportażami i relacjami z wypraw, które najczęściej mamy w głowie myśląc o książkach podróżnicznych. Czy to wada? Niekoniecznie - bowiem mimo że część książki spokojnie mogłaby powstać bez ruszania się zza biurka, całość stanowi naprawdę smakowite danie - połączenie wszystkich elementów się udało i efektem jest nie tylko przewodnik po pewnych miejscach (choć niektóre na pewno nie wyglądają tak, jak w naszych wyobrażeniach), ale i po różnych ważnych dla kultury (tej masowej też), wartych poznania dziełach. No i historia: od kolonizacji Ameryki, przez "Ojców Założycieli", Ku-Klux-Klan, przyczyny wymierania całych miast i miasteczek, historię budowy autostrad, związków zawowodowych, aż do rewolucji informatycznej czy amerykańskich terorii spiskowych. Tyle smakowitych powiązań, tyle ciekawostek (no właśnie, co ma Allen do rasizmu?), łyka się te ponad 300 stron i chciałoby się jeszcze.

Aha - warto wspomnieć: autor otrzymał Nagrodę Magellana dla najlepszej książki podróżniczej 2010 roku. Moim zdaniem, to bardziej publicystyka, co wcale nie umniejsza przyjemności płynącej z lektury. Nie była ona dla mnie jakoś szczególnie wstrząsająca (jako zdemaskowanie tego, iż Ameryka z naszych wyobrażeń nie istnieje), przecież spore fragmenty, np. o Las Vegas czy o Los Angeles, nie są zaskakujące. Albo to o Disneylandzie: na Main Street, która miała być symbolem kariery małych przedsiębiorców, "rzekomy lokalny cukiernik zaprasza nas na lody, które w rzeczywistości wyprodukował koncern Nestlé. Rzekoma kawiarenka proponuje kawę Nescafé, a napoje chłodzące dostarczyła Coca-Cola. Rzekomy fotograf to punkt sprzedaży Kodaka"*. Ale muszę też przyznać, że niektóre informacje były dla mnie nowe i bardzo interesujące. A na pewno wszystko jest bardzo dobrze napisane, ze szczyptą humoru i sporą wiedzą na temat tego, o czym się pisze. Jedynie przyczepil bym się do korekty, bo parę razy powtarzają się podobne sfomułowania na tej samej stronie... No i zdjęcia. :( Jest ich dużo, ale większość wygląda tak, jakby cykał je amator, i to w ogóle nie wysiadając z samochodu.



---
* Wojciech Orliński, "Ameryka nie istnieje", wyd. Pascal, 2011, s. 18.


[Recenzję zamieściłem wczęsniej również na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 855
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: