Wzięłam się za czytanie "Pokuty" po obejrzeniu filmu o tym samym tytule. Książka w samej rzeczy jest ciekawa, jednakże męczyły mnie zbyt obszerne opisy rozmyślań, wspomnień, domysłów i całej akcji. Tym bardziej leniwym zdecydowanie bardziej radzę obejrzenie filmu niż brnięcie przez zbyt długie opisy.

Briony - marzycielska trzynastolatka - błędnie interpretuje uczucie rodzące się między jej starszą siostrą a młodym Robbiem. Obserwując pewne zdarzenie między dwojgiem zakochanych, zauważa w chłopaku zło i bierze go za maniaka seksualnego. W tym poczuciu utwierdza ją list skierowany do jej siostry, który z czystej ciekawości przeczytała w ukryciu. W niedługim czasie w ich rodzinie dochodzi do tragedii, a zeznania dziewczynki przyczyniają się do rozdzielenia kochanków.

Pięć lat później dziewczyna rozumie błąd, który popełniła i zamierza za wszelką cenę naprawić to, co wyrządziła tej parze. Czy jej się to uda, przekonajcie się sami.