Dodany: 25.08.2011 13:40|Autor: matis

Bardzo dobra, chociaż trudno ją ocenić


Książka naprawdę mi się podobała, ale muszę przyznać, że czytałem równo połowę - tylko fragmenty zatytułowane "LIBBY współcześnie". Wszystkie części retrospektywne są tak całkowicie zbędne, że aż trudno poziom tej zbędności oszacować. Może jak filmowy prequel (kto widział, ten wie) do "Miasteczka Twin Peaks"? Albo jak ciąg dalszy "Przeminęło z wiatrem"? Część współczesna jest dobrze napisanym, ciekawie poprowadzonym, kompletnym i niepozostawiającym niedopowiedzeń kryminałem, wcale nie takim krótkim, z interesującymi postaciami, niespodziewanymi informacjami i zwrotami, ciągłej oczywiście, akcji. Retrospekcje niepotrzebnie uprzedzają rozwój wydarzeń albo grzebią się w (może i interesujących, ale co z tego?) dialogach i nic, ale to nic nie wnoszą do fabuły. No, może ewentualnie kilka pierwszych, jeśli ktoś chce się wczuć w sytuację rodziny, chociaż akurat ja wolę wiedzieć tyle co detektyw (kimkolwiek by był), bonusy informacyjne to nie dla mnie.

Oceną powinno więc być, maksymalnie (!), 6/2=3. Ale niech stracę :).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1428
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: jml2000 15.10.2011 12:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka naprawdę mi się p... | matis
Mam zupełnie inne zdanie o retrospekcjach - powodują one, że mamy pełnię obrazu życia rodziny Dayów, Bena w szczególności, oraz dwóch dni poprzedzających morderstwa. Poza tym napięcie pogłębia to systematyczne zbliżanie się do momentu zbrodni, w pewnym momencie człowieka przechodzą ciarki, jak już wie, że to dzisiaj za 5 godzin, za 2 godziny, za chwilę...
Książka bardzo mi się podobała, z wyjątkiem zakończenia - zbyt wydumane i nieprawdopodobne, jak na mój gust.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: