Dodany: 10.10.2011 11:49|Autor: McAgnes

Leniwy czy roztargniony, czy?...


Dlaczego "leniwego kochanka"? Bo fabuła kręci się wokół przypuszczenia, że jedna bogata babka uciekła ze swoim (dużo od niej młodszym) kochankiem w siną dal. A ten kochanek, jak twierdzą świadkowie (na przykład gość ze stacji benzynowej), to jakiś wielce leniwy osobnik, siedzi na fotelu pasażera i palcem nie kiwnie, patrzy tylko w dal z bezmyślnym wyrazem twarzy. Zachowuje się tak, ponieważ ma amnezję, po uderzeniu. Nie wie, kim jest, nie wie, co robi w samochodzie, nic nie pamięta. Oczywiście to mistyfikacja, którą Perry Mason szybciutko demaskuje.

Podejrzaną w tym tomie jest kobieta. O rany, przecież zawsze podejrzaną jest kobieta. Ofiarą jest jej mąż. No, to na pewno ta kobieta! Ślady wskazują na nią. Ona twierdzi, że to nie ona. Mason robi co może. Atmosfera staje się coraz bardziej napięta. Aż w końcu adwokat odkrywa, że jeśli przypadkowy świadek z wielką pieczołowitością zabezpiecza ślady, to coś w tym musi być. Normalny człowiek nie zabezpiecza, tylko zawzięcie zadeptuje, próbując jak najwięcej zobaczyć i usłyszeć, żeby potem o tym z lubością poplotkować.

Ot co.


[Tekst zamieściłam wcześniej na blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 812
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: