Dodany: 12.11.2011 14:32|Autor: blue-berry

Wpływ wojny


Bardzo lubię książki z serii wydawniczej „Salsa” i tym chętniej kilka zakupiłam w niedawnej promocji, jaką znalazłam. Z twórczością Mariny Mayoral już wcześniej się spotkałam, dlatego nie był to zakup w ciemno. Jednak ta książka zaskoczyła mnie. Początkowo byłam bardzo krytyczna, ale niespodziewanie znalazłam w tej malutkiej książeczce więcej treści, niż w niektórych wielostronicowych powieściach.

Poznajemy losy dwóch dziewczynek, dwunastoletniej Harmonii i sześcioletniej Rosy, w czasie wojny domowej w Hiszpanii pomiędzy obrońcami republiki a zwolennikami generała Franco. Rodzice nie chcą, aby wychowaniem dziewczynek zajęła się rodzina, która nie dzieli ich poglądów i ideologii, dlatego oddają je do domu dziecka, a następnie wysyłają statkiem do Związku Radzieckiego. I właściwie od tej podróży rozpoczyna się historia życia Harmonii, Rosy oraz ich rodziców.

Fabuła książki jest nieco naiwna. Śledzimy losy dziewczynek, obserwujemy zmagania matki-pielęgniarki i ojca-żołnierza na froncie, ale wiele rzeczy układa się aż za dobrze, twierdzę nawet, że w prawdziwym życiu nie byłoby tak łatwo. Stąd wynikła moja krytyka tej powieści, ale później zdałam sobie sprawę, że to w zasadzie nie jest aż tak istotne dla przesłania opowieści. Bo Marina Mayoral w sposób bardzo subtelny komentuje wojnę, pokazuje jej bezsens i konsekwencje dla jednostek, które zostają uwikłane wbrew własnej woli.

Bardzo ważne jest pokazanie rodziców Harmonii i Rosy, którzy są w stanie poświęcić naprawdę wiele w imię ideałów, w które wierzą, wreszcie – o które walczą. Jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić w imię tego, w co wierzymy? Co wybierzemy, kiedy życie postawi nas przed niewygodnym wyborem między ideałami a rodziną? Wątek matki dziewczynek był dla mnie kluczowy, choć nie on wysuwa się na pierwszy plan rozmyślań w tej książce.

Pomimo niewielkiej objętości książka naprawdę zmusza do myślenia i z tego powodu warto ją przeczytać. Historia nie jest może porywająca i pewnie szybko o niej zapomnę, ale refleksje i przemyślenia, jakie we mnie wyzwoliła pozostaną na znacznie dłużej.

[Recenzja opublikowana wcześniej na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 498
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: