Dodany: 08.06.2007 12:31|Autor: KiLLi4N

Opowiadania związane krwią


Po anielskim fantasy w "Siewcy wiatru" i postapokaliptycznym klimacie kultywowanym w "Zakonie Krańca Świata", tym razem Maja Lidia Kossakowska uraczyła nas zbiorem opowiadań o tematyce rozmaitej.

"Mucha" - była żona Luke'a po rozwodzie dostała prawo do opieki nad ich synem, Dannym i związała się z innym mężczyzną. Od tej pory utrudnia Luke'owi kontakty z synem i postanawia się nawet wyprowadzić za granicę. Dowiedziawszy się o tym, zrozpaczony ojciec wstępuje do baru "na jednego", gdzie zaczepia go dziwny nieznajomy. Nawiązują rozmowę, w której w osobliwy sposób rozmawiają o śmierci.

"Schizma" - to opowiadanie jest swoistą parodią naszych czasów. Religią ludzi stało się kupowanie, oglądanie reklam i pielgrzymki do centrów handlowych. Za świętych uznaje się tych, którzy całe swe życie poświęcili na zakupy i np. umarli z przejedzenia. Heretykami stali się ludzie, którzy próbują sprzedawać tanio wyroby własnej, niekomercyjnej produkcji. Jak na ironię człowiek, który sprawuje najwyższy urząd Hierarchy, zupełnie nie wierzy w podstawy tej religii.

"Hekatomba" - głównego bohatera odwiedza Rój - Anioł Przemocy, wysłany przez Boga, by zlecić mu zadanie. Odtąd bohater musi zabijać wskazane mu, zupełnie niewinne osoby i nie wolno mu odmówić. Czy Bóg ma wobec nich jakiś plan?

"Diorama" - mieszkająca przy plaży Alicja śni o człowieku, który próbuje popełnić samobójstwo. Gdy budzi się, znajduje go zakrwawionego nad brzegiem morza i ratuje. Rozpoczynają wspólne życie w dziwnej krainie, gdzie towarzyszy im gadający Szczur. Pozostaje jednak pytanie - kto naprawdę wyśnił kogo i za czyją sprawą mogą wieść spokojnie wspólne życie? Czy jeśli poznają prawdę, będą dalej szczęśliwi?

"Zwierciadło" - najdłuższe z opowiadań w zbiorze. Koral poprzez lustro dostaje się do krainy Ludu Luster, gdzie żyją demoniczne istoty walczące ze sobą o władzę i wpływy. Spotyka tam Corneta, którego ratuje z lochów. Wspólnie podejmują ucieczkę, w czasie której zawiązuje się między nimi uczucie.

"Smutek" - zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby raj naprawdę istniał i był planetą gdzieś w odległym kosmosie? Co, gdyby ludzie w ramach kolonizacji kosmosu nieświadomie osiedlili się tam? Czy raj powitałby ich z otwartymi rękoma?

"Więzy krwi" - tytułowe opowiadanie miało niegdyś trafić do antologii opowiadań "lovecraftowskich", nigdy tak jednak się nie stało. Pewien ledwo wiążący koniec z końcem artysta zajmuje się lepieniem figurek demonów. Któregoś dnia znajduje się sponsor, który chce mieć wyłączność na jego towar i oświadcza, że kupi go w każdych ilościach.

"Spokój Szarej Wody" - gdy odbywa się egzekucja, musi ją przeprowadzać doświadczony kat, który będzie potrafił uspokoić duszę zmarłego i odesłać ją na tamten świat. Tymczasem w lochach Szarej Wody pojawił się morderca, którego dusza jest zbyt silna dla miejscowych katów, posyłają więc po sławnego, legendrnego mistrza Ambrosiusa.

"Szkarłatna fala" - opowiadanie to ukazało się wcześniej w antologii opowiadań poświęconych II wojnie światowej, "Deszcze niespokojne", wydanej przez Fabrykę Słów. W czasie wojny z Japonią amerykański żołnierz zostaje ranny i umiera na plaży. Miejscowi odprawiają rytuał, który przemienia go w mściciela.

Ogólnie rzecz biorąc, antologia jest wcale udana. Odczuwam niedosyt w przypadku zakończeń "Muchy" i "Schizmy", lecz opowiadania te mają inne walory, które to rekompensują. "Hekatomba" i "Diorama" ocierają się o kwestię wiary i Boga, a konkretniej o to, czy Bóg rzeczywiście jest taki dobry i miłosierny, jak przedstawia to religia. "Zwierciadło" oferuje historię pełną szybkiej akcji, strzelanin, z romansem w tle i dość oryginalnym głównym bohaterem, który bardzo przypadł mi do gustu. "Smutek" to taka wizja małej apokalipsy. Tytułowe "Więzy krwi" budzą we mnie najwięcej sprzecznych uczuć. Klimat Lovecrafta na pewno to nie jest (brak tu "plugawości", "bluźnierczości" i "nienazwania" ;)) i, niestety, do Mistrza brakuje lat świetlnych, ale opowiadanie ma pewien potencjał, który pozwala na mity Cthulhu spojrzeć z nieco innej, interesującej perspektywy. "Spokój szarej wody" chyba najbardziej przypadł mi do gustu ze wszystkich opowiadań. Intryga kryminalna, osobliwy śledczy o przenikliwych zdolnościach dedukcyjnych, a wszystko to w klimatach fantasy. Niestety, na rozwiązanie intrygi wpadłem gdzieś w połowie opowiadania, ale i tak czytało się bardzo przyjemnie. "Szkarłatna fala" to znów inna broszka - klimat dżungli, polowania na żołnierzy wroga, nieźle napisane, choć nie do końca to, co lubię.

Podsumowując, zbiór zasługuje na mocną czwórkę, na pewno jest o wiele bardziej udany od średnich, moim zdaniem, "Obrońców Królestwa".

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3206
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: