Bez patosu, bez przesady...
Książkę tę przeczytałam, bo polecił mi ją znajomy ksiądz. Nie spodziewałam się, że to będzie tak ciekawa, śmieszna i pouczająca lektura. Dzięki sposobowi, w jaki ukazane jest życie księży i zakonnic, czytelnik uzmysławia sobie, że osoby konsekrowane to normalni ludzie, wcale nie wolni od słabości i pokus. Autorytetem jest dla mnie ksiądz Groser, który mimo uderzeń, prześladowań wciąż trwał w swych postanowieniach, potrafił sprzątać na "cudzym polu" i za wszelką cenę pomagać innym. Niezwykłą osobą jest też siostra Łucja, w której dobrych oczach odbiło się niejedno ludzkie cierpienie.
Utwór ten ma drugie dno - to nie tylko interesująca opowieść, lecz może przede wszystkim przesłanie do czytelnika, który poszukuje swojej drogi do Boga. Bez patosu, przesady, z poczuciem humoru i optymizmem - taka jest właśnie ta książka.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.