Pierwsze książki Rychlińskiego to mieszanka magii, symboliki i sensacji. Do tego typu literatury należy jego pierwsza powieść - "Błękitny szpieg". Bohaterem utworu jest prywatny detektyw, który w Nowym Jorku próbuje wyjaśnić tajemnice pierścienia będącego symbolem władzy egipskich faraonów. Wpada przy tym na trop ludzi należących do tajnego stowarzyszenia, utrzymującego kontakt z państwem nazywanym Agarttha (lub Argattha), a leżącym "w pewnych okręgach Himalajów" i zaludnionym przez "dwudziestomiljonowy naród", który zachowuje "starożytny ustrój hierarchii kapłańskiej"*.

Hal Veane przeżywa wiele przygód: ratuje przed porwaniem piękną tancerkę i śpiewaczkę (oczywiście zakochując się w niej bez pamięci), jest bliski śmierci we wnętrzu starożytnego grobowca, na pokładzie sowieckiego parowca "Tobolsk" odbywa morską podróż do Europy w towarzystwie stale pijanych i czytających "Misję Lenina" sowieckich komisarzy (a zarazem szpiegów), zawiera znajomość z genialnym naukowcem i broni jego wynalazków przed zakusami bolszewików, wreszcie na pięknej wyspie w pobliżu Tunisu usiłuje wyswobodzić swoją wybrankę z rąk tajemniczej sekty.


PS. Co do zdradzania szczegółów: uważam, że w przypadku tej książki nie ma to większego znaczenia. Współczesnemu czytelnikowi raczej nie chodzi w takiej lekturze o dreszcz emocji i napięcie związane z akcją powieści. Nie należy też zbytnio oczekiwać żelaznej logiki opisywanych wydarzeń oraz ich prawdopodobieństwa. Już bardziej przyciągają uwagę np. fragmenty charakteryzujące kadrę oficerską "Tobolska" (która to kadra, złożona z towarzysza kapitana i towarzysza delegata GPU, używała naprzemiennie alkoholu i broszur typu "Jutrzenka Azji" czy "Misja Lenina"). Z pewnością niezamierzony przez autora uśmiech wywołają też partie tekstu, które miały nasycić książkę erotyzmem. W sumie akcja powieści mogłaby trwać dwa razy dłużej lub przerwać się po dowolnej z opisywanych przygód, przecież zakończenie i tak znaliśmy już niemal od pierwszej strony.



---
* Jerzy Bohdan Rychliński, "Błękitny szpieg", wyd. Bibjoteka Dzieł Wyborowych, Warszawa 1926, str. 43-44.