Życie nie oszczędzało Louisa Zamperiniego, głównego bohatera "Niezłomnego". Wojnę przeżył w warunkach, jakie ciężko sobie wyobrazić. Dryfował na oceanie przez 47 dni, walcząc z rekinami, unikając japońskich pocisków, próbując zdobyć jakiekolwiek pożywienie w tak skrajnych warunkach (Bear Grylls to przy nim grzeczny chłopczyk, któremu wszystko podano na tacy). Wycieńczony, odwodniony i po stracie połowy masy ciała trafia do japońskiej niewoli, gdzie doznaje upokorzeń ze strony strażników, także - i przede wszystkim - fizycznych. Przeżył dzięki wsparciu współwięźniów i własnej determinacji i nadziei. Nie dał się zwyciężyć, a jego historia wciąż zadziwia i zostaje w pamięci na długo (na zawsze) po przeczytaniu książki, ponieważ wydarzyła się naprawdę.

Podsumowując, mogę tylko przytoczyć cytat z Hemingwaya, idealnie pasujący do losów Zamperiniego: "Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać".