Dodany: 16.12.2011 23:35|Autor: Tsukischiro

Rozpoczęcie nowego roku akademickiego...


...zawsze wiąże się u mnie z gwałtownym spadkiem liczby wpisów w moim czytatniku. Nie chodzi o brak czasu, raczej o brak energii.

Śniadanie u Tiffany'ego; Harfa traw (Capote Truman (właśc. Streckfus Persons Truman)) -miałam obejrzeć film i porównać z książką, ale nie wyszło. Ogólnie „Śniadnie...” sprawiło mi zawód, jakoś więcej się po nim spodziewałam. Postać Holly nie zachwyciła mnie ani nie zaintrygowała. Szkoda.

Dom Augusty (Axelsson Majgull) – smutne, splatające się ze sobą historie kobiet pochodzących z rodziny, w której niczym choroba genetyczna przekazywane było z pokolenia na pokolenie upośledzenie w tworzeniu bliskich relacji z ludźmi, nieumiejętność kochania. W klimacie tej książki jest coś co sprawiało, że za każdym razem, gdy sięgałam po nią w słoneczne wrześniowe i październikowe dni, czułam jakbym wchodziła do zimnej, ciemnej wody. W książce pani Axelsson zauroczyła mnie pewna poetyckość, którą widać już w prologu- opis jesiennego lasu z perspektywy lisa jest bardzo plastyczny i sugestywny.
Pewien fragment z tej książki szczególnie przypadł mi do gustu:
"Wszystko jest zawsze. Tak powiedział(...)czas jest tylko kwestią światła i odległości, każda sekunda istnieje dosłownie wiecznie. Gdyby Alicja miała wystarczająco mocną lornetkę i znajdowała się wystarczająco daleko we wszechświecie (…) mogłaby zobaczyć siebie samą w wieku lat piętnastu (…). Tamta chwila zachowała się dzięki światłu. Będzie istniała zawsze. Gdzieś, nie wiadomo gdzie.” Majgull Axelsson „Dom Augusty” wydawnictwo wab, Warszawa 2006

Tkacz iluzji (Białołęcka Ewa)- nie mogę się wyzbyć bezpośredniego skojarzenia z Harry’m Potter’em i chyba nie bez powodu. Historia opowiada o Kamyku- chłopcu, który był głuchy, jednocześnie posiadając niesamowity talent maga z kasty Tkaczy Iluzji. Jednak jego ułomność sprawiała, że jego iluzje były niepełne, bo pozbawione dźwięków. Kamyk wyrusza w podróż chcąc odnaleźć maga z kasty Stworzycieli, który mógłby go wyleczyć. W trakcie wędrówki poznaje smoka Pożeracza Chmur, który proponuje mu, że poprzez mentalna więź ‘udostępni’ mu na jakiś czas własny słuch. Tak rozpoczyna się ich wielka, choć niekiedy burzliwa przyjaźń. Życie Kamyka obfituje w przygody: latanie na grzbiecie smoka, pobyt na wyspach smoczego archipelagu, egzamin i nauka w szkole magów. Widzimy jak dojrzewa, co niekiedy wiąże się z rozczarowaniami rzeczywistością i ludźmi, którzy wydawali mu się ideałami. Odnoszę wrażenie, że książka ta jest nieco dojrzalsza niż Harry Potter, ale trudno mi powiedzieć dlaczego. Może to kwestia tego, że w poszczególnych częściach popularnej serii o młodym czarodzieju poznajemy tylko rok z życia bohatera, a w przypadku Kamyka mamy w jednej części przekrój przez kilka lat? Może dlatego, że w Harry’m na pierwszy plan jednak wychodziła magia, a w „Tkaczu iluzji” jest ona tylko tłem, dodatkiem, a ważniejsze jest dojrzewanie i relacje międzyludzkie? Może to przez fakt, że u Ewy Białołęckiej pojawia się seksualny aspekt życia- w szkole Kamyka jest swego rodzaju dom publiczny, gdzie magowie mogą zaspokajać swoje potrzeby fizyczne z dziewczętami i...chłopcami. Może to tylko moje subiektywne poczucie wynikłe z tego, że byłam młodsza, gdy czytałam książki J.K. Rowling i zwracałam uwagę na zupełnie co innego? W końcu może „Tkacz iluzji” faktycznie jest skierowany do innej grupy wiekowej niż seria o Harry’m? W każdym razie historia Kamyka przypadła mi do gustu i zamierzam sięgnąć po kolejne części, ciekawa jak dalej potoczą się losy młodego maga.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1531
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: