Dodany: 19.01.2012 01:55|Autor: bob

Książka: Mag
Fowles John

„Dobro od piękna można oddzielać w krajach północnych, ale nie w Grecji”[1]


Akcja książki dzieje się na początku XX wieku w Anglii - kraju konwenansów i w zmysłowej Grecji. Po ukończeniu studiów, po niedokończonym romansie młody Anglik, Nicholas Urfe rozpoczyna pracę nauczyciela na greckiej wyspie. Krajobraz zachwyca, izolacja wyspy odcina od przeszłości… Nicolas poznaje tajemniczego mieszkańca wyspy - Maurice’a Conchisa. To właśnie w jego posiadłości zaczynają rozgrywać się wydarzenia wymykające się rozumowi, którym Ufre nie może się oprzeć. Gdzieś daleko w tle słychać echa wojny, na co dzień dostrzec można przemiany obyczajów. Kim jest Conchis, kim okaże się Nicholas?

„Mag” wciąga, oszałamia liczbą zwrotów akcji, i choć pod koniec zaczyna to niecierpliwić i mierzić, warto jednak po niego sięgnąć.

Książka jest dogłębną analizą charakteru, wiele w niej niezwykle trafnych opisów relacji i uczuć międzyludzkich. Autor, jak nikt inny, potrafi uchwycić szczegóły i szczególiki osobowości człowieka, które stanowią o tym, kim naprawdę jest. Może to być nawet jakiś drobiazg, jak sposób palenia papierosa, ale w ujęciu Fowlesa powie nam on więcej o człowieku niż najszczegółowszy opis jego physis.

Nie tylko poplątana fabuła jest w „Magu” fascynująca, ale i Grecja, w której rozgrywa się większość akcji. Niezwykłe opisy jej klimatu (klimatu dosłownie i w przenośni – bo i greckiej pogody, i greckiego ducha) pozwalają poczuć się tak, jakby się stało na skalistym śródziemnomorskim brzegu.

To słowa Nicholasa, zaraz po przybyciu do Grecji: „Wzrok mój sięgał co najmniej osiemdziesiąt mil w dal, wszystko było przejrzyste, wspaniałe, prześwietlone, ogromne, takie jak przed wiekami. Poczułem się, jakbym odbywał podróż w kosmos. Stałem na Marsie, po kolana w tymianku, pod niebem, które zdawało się nie znać kurzu ani chmur”[2]. Są w jednym z pierwszych rozdziałów „Maga”. Piękne! I to one przesądziły o tym, że połknęłam resztę jednym tchem.

Mimo że to powieść lekka i raczej dla rozrywki niż oświecenia – warto po nią sięgnąć, bo jest mądra i dobrze napisana.


---
[1] John Fowles, „Mag”, przeł. Ewa Fiszer, wyd. Zysk i S-ka, 1996, s. 289.
[2] Tamże, s. 103.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2822
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: