Dodany: 20.01.2012 16:50|Autor: asia_

2012.01


1. Milion przygód (Bułyczow Kir (Bułyczow Kirył) (właśc. Możejko Igor)) - 5,0.

Zgodnie z tytułem, masa przygód Alicji i jej przyjaciół. Tym razem w tarapaty zwykle wpada Paszka, a Alicja musi go ratować. Zaczynamy od eksperymentów w prowadzonej przez dzieci stacji biologicznej, potem udajemy się na sielankową planetę Penelopę. Dzieje się na niej coś dziwnego; oczywiście, to sprawka kosmicznych piratów. Po uratowaniu świata (a w każdym razie Penelopy) z piratami trzeba będzie zmierzyć się jeszcze raz, na planecie Brastak, ojczyźnie inteligentnych istot podobnych do kotków. Pojawi się tam nawet sama piracka mama.


2. Wysoki Zamek (Lem Stanisław) - 5,0.

Wspomnienia Lema z okresu dzieciństwa i wczesnej młodości. Pisane przez pryzmat fascynacji przedmiotami (dzieciństwo), a następnie produkcją legitymacji i innych dokumentów nadających niezwykłe uprawnienia. Ciekawe, właśnie dzięki wglądowi w najbardziej nietypowe zainteresowania czy wręcz obsesje przyszłego pisarza.


3. Srebrzynek i ja: Elegia andaluzyjska (Jiménez Juan Ramón) - 5,5.

Jakie to ładne! W ogóle nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba taka poezja prozą. Klimat nadaje właśnie obecność Srebrzynka, który czasem bierze udział w przedstawianych wydarzeniach, a czasem jest po prostu adresatem opowieści autora. Kochany Srebrzynek! Aż chce się do niego pobiec i przytulić, zaglądając w mądre, czarne oczy. Wydaje się, że to jego obecność pozwala spojrzeć na świat z ogromną wrażliwością. Bardzo wzruszyło mnie zakończenie.


4. Kosiarz (Pratchett Terry) - powtórka, 6,0.

Moja ulubiona jak dotychczas książka Pratchetta, ze względu na historię Billa Bramy i panny Flitworth. Ale wątek z nieumarłymi i dzikim supermarketem też jest super.


5. Oblężenie (Pérez-Reverte Arturo) - 4,5.

Kilka wątków, które ledwie się ze sobą stykają. Francuzi ostrzeliwują Kadyks, hiszpańscy partyzanci atakują Francuzów, w mieście komisarz Rogelio Tizon prowadzi dochodzenie w sprawie serii okrutnych morderstw i ich powiązań z bombardowaniem, kierująca firma handlową Lolita Palma zatrudnia korsarza Pepe Lobo. Żadnych łatwych rozwiązań (właściwie tylko jedno wydarzenie z zakończenia książki daje się przewidzieć od samego początku) i prawie żadnych jednoznacznych postaci. Do każdego z głównych bohaterów można w którymś momencie stracić sympatię, może poza odpowiedzialnym za zwiększanie zasięgu bomb Simonem Desfosseux. Pepe Lobo też jakoś się broni. Dobra książka, ale wolałabym przynajmniej w jednym wątku zobaczyć prawdziwy happy end.


6. Beniowski: Poema (Słowacki Juliusz) - 5,0.

Naprawdę dobre. Mniejsza o historię Beniowskiego, trochę nieskładną (chyba celowo), ale ta ironia w dygresjach! Obrywa się wszystkim: Mickiewiczowi, Goethemu, Byronowi, krytykom literackim, ogółowi pisarzy romantymu. Słowacki nie oszczędza też samego siebie i swoich dzieł, kpi z "Balladyny", "Anhellego", a nawet samego "Beniowskiego". Porządnie się uśmiałam.


7. Romans wszechczasów (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) - 5,0.

Czy ktoś oprócz Joanny zgodziłby się wcielić w rolę innej osoby i zamieszkać zamiast niej z jej współmałżonkiem? Okazuje się, że tak! Podwójna zamiana jest oczywiście akcją sprytnych przestępców, których Joanna pomoże schwytać, przyprawiając jak zwykle milicję o ból głowy. Przy okazji upoluje kolejnego blondyna.


8. Wydrążony człowiek; Muza ognia (Simmons Dan) - 5,0.

Wydrążony człowiek - 4,5.
Dwoje ludzi o ogromnych zdolnościach telepatycznych, matematyka, badania mózgu, światy równoległe. Trochę depresyjne. Największe wrażenie robi pojawiający się zupełnie nieoczekiwanie fragment jak z horroru klasy B. Hm, może nawet C. Zaliczam go na plus, bo na chwilę rozbija przygnębiającą atmosferę, zastępując ją absolutnym niedowierzaniem: co? Coś takiego w takiej powieści? Podobnych wrażeń dostarczyło mi dotychczas chyba tylko oglądanie Grindhouse: Deathproof.

Muza ognia - 5,0.
Hołd dla Szekspira. W świecie, w którym ludzie stali się niewolnikami wyższej rasy rozumnej, a ras tych jest cała hierarchia, trupa aktorska odgrywa sztuki Szekspira przed przedstawicielami coraz silniejszych, doskonalszych stworzeń. Aktorzy czują, że jest to test, który może odmienić losy ludzkości. Od jakości ich gry zależeć będzie przetrwanie całego gatunku.


9. Kuzynka (Heyer Georgette) - 3,5.

Uboga dziewczyna odnajduje bogatą ciotkę, która chce się nią zaopiekować. Po pewnym czasie orientuje się, że pomoc cioci nie jest bezinteresowna - ma coś wspólnego z niezrównoważonym emocjonalnie kuzynem. Drugi kuzyn występuje oczywiście w roli amanta. Szkoda, że autorka nie zdecydowała się, czy chce pisać romans, thriller, czy powieść grozy. Wyszło takie nie wiadomo co. Gdyby rozwinąć wątek romansowy (wtłoczenie na siłę kilkunastu stron początkowej niechęci między parą głównych bohaterów trudno nazwać rozwinięciem) albo wyrzucić go w ogóle, koncentrując się na budowaniu napięcia, efekt końcowy bardziej by mi odpowiadał. A już zupełnie powaliło mnie bezduszne zakończenie skonstruowane na zasadzie: no, mamy parę trupów, ale w sumie to i lepiej, a zatem nie przejmujmy się, tylko porozmawiajmy o czymś przyjemnym przy herbatce.


10. Droga ślepców (Dryjer Marek) - 1,0.

Język pana Dryjera jest świetnie podsumowany w innych czytatkach, więc opis strony formalnej sobie podaruję. Wiedziałam, że to koszmar, ale myślałam, że może uda się z fabuły wyciągnąć coś, co pozwoli ocenić książkę choćby minimalnie wyżej. No niestety - nie dało się. Sądziłam, że będzie to plagiat "Drogi" McCarthy'ego, ale okazało się, że to kontynuacja. Zgodnie z informacją na okładce, autor stawia pytania i daje na nie odpowiedzi. Odpowiedzi jest nawet więcej niż pytań, bo zamyka także wszystkie otwarte kwestie pozostawione w "Drodze". Zaginieni bohaterowie odnajdują się, ci trochę tajemniczy okazują się krewnymi (ale choć o tym pokrewieństwie wiedzą doskonale, nie przedstawią się od razu - zaczekają z tym do ostatnich stron, żeby było fajniej), cywilizacja odżywa i wszystko jest cacy. Porażająca płycizna.


11. Kriton (Platon (właśc. Arystokles)) - 4,0.

Króciutki utwór, w którym Sokrates tłumaczy, dlaczego nie ucieknie z więzienia, w którym oczekuje na wykonanie wyroku śmierci. Chociaż podaje wzniosłe argumenty (jest dzieckiem praw ateńskich, a więc nie może ich łamać), wychodzi na to, że postanowił obrazić się na cały świat.


12. Mały Brat (Doctorow Cory) - 5,0.

Powieść podejmująca bardzo aktualne zagadnienia utrzymania równowagi między bezpieczeństwem obywateli a prawem do prywatności. Po ataku terrorystycznym w San Francisco wprowadzone zostają środki bezpieczeństwa pozwalające inwigilować, aresztować, przetrzymywać w tajnych więzieniach dosłownie każdego. Antyterroryści tworzą państwo w państwie. Przeciwstawia się temu siedemnastoletni Marcus. Trochę zgrzytały mi w tym wszystkim wątki nastoletniej miłości, można było je sobie podarować. Brakowało też wyraźniej zarysowanych, dynamicznych postaci, może poza jednym wyjątkiem - ojcem Marcusa, którego poglądy i nastawienie ulegają zmianom w czasie. Ale mimo to ogólne wrażenie bardzo dobre.


13. Zmącony spokój Pani Labiryntu (Słomczyński Maciej (pseud. Alex Joe lub Kwaśniewski Kazimierz)) - powtórka, 5,0.

Pierwsza książka o Joe Alexie, jaką czytałam, i jedna z moich ulubionych. Alex przekonuje się, że archeologowie, nawet ci pracujący w zespole z Karoliną Beacon, nie są wolni od namiętności prowadzących człowieka do zbrodni. No cóż, najważniejsze, że udało się odkryć starożytną świątynię.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 531
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: