Dodany: 01.07.2007 12:58|Autor:

Książka: Atlas Śródziemia
Fonstad Karen Wynn
Notę wprowadził(a): yennka

nota wydawcy


"W królestwie czarów istnieją morza, Słońce, Księżyc, Ziemia i wszystko, co się na niej znajduje: a więc drzewa i ptaki, woda i kamienie, chleb i wino, i my, śmiertelnicy, jeśli nas zaklęto".

To słowa J.R.R. Tolkiena, który w swej literackiej kreacji zawarł wszystkie zasadnicze elementy naszego świata: krajobrazy, minerały, klimat, roślinność, jednostki polityczne, rasy, języki i szlaki handlowe. Nie poprzestał jednak na opisie, połączył je mistrzowsko, osiągając efekt, który uważał za szczególnie ważny dla wiarygodności imaginacyjnej scenerii - "wewnętrzną spójność cechującą rzeczywistość". Pod tym względem sukces Tolkiena jest całkowity: jego krajobrazy wydają się należeć do prawdziwego świata, po którym możemy wędrować wraz z Drużyną Pierścienia i oddychać powietrzem Śródziemia... jeśli tylko odnajdziemy do niego drogę.

Tę drogę wskazuje "Atlas Śródziemia". Wspaniałe przejrzyste mapy przedstawiają w najdrobniejszych szczegółach każdą część świata opisanego we "Władcy Pierścieni", "Hobbicie", "Silmarillionie" - każdy zakątek Śródziemia Pierwszej, Drugiej, Trzeciej i Czwartej Ery, pola bitew, zamki, lasy i szlaki, jakie przemierzają bohaterowie słynnego tolkienowskiego świata.

[Amber, 2007]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4361
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: andrea14-10 22.12.2009 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: "W królestwie czarów istn... | yennka
Autorka jest kartografem, a wydawca reklamuje mapy zamieszczone w "Atlasie" jako przejrzyste. Niestety, po obejrzeniu stwierdzam, że o żadnej przejrzystości nie ma mowy. Odejście od tradycyjnego rysowania map, znanego miłośnikom Tolkiena z mapek zamieszczanych w jego książkach nie zostało zastąpione jakimś rzeczywiście sensownym pomysłem. Lepsze już byłoby użycie kolorystyki, skrótów i oznaczeń ogólnie przyjętych w wydawnictwach kartograficznych. Tymczasem mapy w "Atlasie Sródziemia", rysowane w bladych błękitach są niejasne, zagmatwane i trudne w czytaniu. Ciężko odróżnić, gdzie np. kończą się góry, a zaczynają lodowce. Odradzam wszystkim.
Użytkownik: __Alien__ 12.03.2010 00:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Autorka jest kartografem,... | andrea14-10
Atlas kupiłem w sumie ze względów kolekcjonerskich, ponieważ mam już wszystkie dzieła Tolkiena wydane przez Amber w twardej oprawie. Ta książka była dopełnieniem kolekcji. Muszę przyznać, że mapy nie są przejrzyste, mogły by być lepiej narysowane, także ich kolor (niebieski) jakoś mi nie pasuje. Mogło by to wszystko mieć bardziej "klimatyczną" oprawę graficzną. Miło jednak poprzeglądać ten atlas, sprawdzić jak przebiegały bitwy itd. Atlas polecił bym albo kolekcjonerom, albo naprawdę wielkim fanom twórczości Tolkiena.
Użytkownik: moldur 05.07.2010 20:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Atlas kupiłem w sumie ze ... | __Alien__
To prawda. Mapy nieczytelne, ale ortodoksi strawią wszystko, choć będą narzekać najbardziej. Mnie denerwuje również to, że, jeśli mapa przedstawiona jest na dwu stronach, to jej środkowa część (czyli na na szyciu) jest zupełnie niewidoczna. Również problem jest z niektórymi nazwami, czarny druk na czarnych pasmach gór czy innych... Jak już wcześniej napisano: niewyraźne, niedokładne - bez uwzględnienia tradycyjnych i bardzo dobrych rozwiązań kartograficznych, mapy, plany czy szkice są kiepskie. A co najgorsze - to wydanie drugie, poprawione (ale chyba nie do końca, bo przecież zostały poprawione istotne błędy, jednak estetyczne i jedne z ważniejszych, już nie). Trudno, jak widać dobrze jest wydać kiepską książkę, która traktuje o interesującej treści. Łatwo się złapać, bo skoro Atlas Śródziemia, co więcej Przewodnik po świecie Tolkiena - to z pewnością coś niezwykłego - a tu, miast rzetelnej i interesującej pozycji, otrzymujemy materiał uciążliwy, być może bogaty, ale nie dający oczom (i notabene portfelowi) wytchnienia.
Jak na tę cenę - książka słaba. Ale cóż, Amber - to nie byle wydawnictwo...
Użytkownik: ambarkanta 06.07.2010 01:12 napisał(a):
Odpowiedź na: To prawda. Mapy nieczytel... | moldur
Z wielu, przytoczonych powyżej racji, nigdy nie nabyłem tej książki, ale też trudno mi ją ocenić obiektywnie. Pierwszym, wcześniejszym u nas mini-atlasem Śródziemia były "Podróże Froda" Barbary Strachey - też takie średnie dziełko. Najbardziej zaś rozczarował mnie "Bestiariusz tolkienowski". Wolałbym też, żeby wydawnictwa tolkienowskie odeszły od tak "fantastycznej" szaty graficznej, przynajmniej w edycji głównych dzieł Tolkiena. Cenię sobie stare wydania Czytelnika lub Iskier.
Użytkownik: __Alien__ 11.07.2010 17:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wielu, przytoczonych po... | ambarkanta
Mi się akurat szafa graficzna Amber podoba. Twarda okładka, ilustracje na kredowym papierze, czarny grzbiet książki. Tym mnie to wydanie urzekło, dlatego mam wszystkie 10 książek i pięknie wyglądają na półce :). Marzy mi się teraz jakiś porządny bestiariusz w tym wydaniu, ilustracje również na papierze kredowym, jakieś szkice ołówkiem itd. Żeby to wyglądało jak bestiariusz z Wiedźmina ;) ( http://s.blomedia.pl/grrr.pl/138/wiedzmin_bestiari​usz_maly.jpg )
Użytkownik: ambarkanta 13.07.2010 23:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi się akurat szafa grafi... | __Alien__
Amber wydaje książki bardzo ładnie (mam kilka :-), ale przez te ilustracje (za angielską wersją) Tolkien bywa szufladkowany wyłącznie jako pisarz fantasy. Mnie się spodobało wydanie "Władcy Pierścieni" by Muza S.A. w serii Vademecum Interesującej Prozy.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: