Dodany: 14.07.2007 18:54|Autor: plumy
"Dobre ciało" jest dobre...
Przeczytałam książkę jednym tchem i jeszcze przez chwilę powtarzałam sobie ostatnie słowa: "dobre ciało... dobre ciało...".
Uważam, że autorka ma rewelacyjny dar przedstawiania poważnych rzeczy w prozaiczny sposób. Przecież tu nie chodzi o brzuch w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nie ma znaczenia, czy jest mały, czy duży... Ja to odebrałam w inny sposób. Brzuch, czyli miejsce, w którym rozwija się życie, w którym kumulują się emocje, więc nie może być zły. I dlatego mam dbać o siebie i o brzuch. Po prostu, jeśli lubię siebie, to bardziej podoba mi się świat, który mnie otacza, i w którym znajduje się moje dobre ciało...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.