Pomimo tego, że to "babskie czytadło", nie miałem większych oporów, aby się za tę książkę zabrać. I nie żałuję. "Niania w Nowym Jorku" to książka-przestroga. Niezwykle sympatyczna i miła dziewczyna zatrudnia się jako niania w pewnej bogatej rodzinie nowojorskiej. Oddaje się temu zajęciu z największym staraniem. Doskonale można zaobserwować, jak Nanny zdobywa powoli zaufanie swego podopiecznego.

Jest także i druga strona medalu. Rodzice Grayera zdają się nie zauważać, że mają syna. Traktują go jakby nie istniał lub przynajmniej nie miał uczuć. "Grover" jednak jest dzieckiem niezwykle inteligentnym i miłym, więc tym bardziej żal ściska serce w niektórych momentach książki.

"Niania w Nowym Jorku" jest książką nie tylko dla kobiet. Dlatego zachęcam wszystkich do przeczytania jej. Nie zaszkodzi nikomu dowiedzieć się czegoś więcej o dzieciach i ich wychowaniu.