Dodany: 20.04.2012 12:39|Autor:
nota wydawcy
Dlaczego toster pełnił tak ważną rolę w jego życiu? Dlaczego oferta Milanu o mały włos nie doprowadziła do rozłamu w rodzinie? Któremu trenerowi poradził, by nie podpisywał kontraktu z Barceloną? Z którym kolegą chciał się bić? Który piłkarz fascynował go najbardziej? O co chodziło Louisowi Aragonsowi, kiedy podczas meczów prosił go, żeby "wpadł w trans"?
Możecie łatwo znaleźć odpowiedzi na te i wiele innych pytań – wystarczy zagłębić się z nami w tę szczerą i zaskakującą autobiografię Xaviego Hernándeza, napisaną we współpracy z Javierem Miguelem, redaktorem dziennika "Sport".
Xavier Hernández Creus. Trafił do szkółki Barcelony mając zaledwie 11 lat. Jego umiejętności pozwoliły mu szybko awansować z drużyn młodzieżowych do Barcelony B, z którą awansował do Segunda Division. Zadebiutował w pierwszej drużynie w meczu o Puchar Hiszpanii i okrasił ten występ bramką. Z reprezentacją Hiszpanii zdobył mistrzostwo świata do lat 20 i srebrny medal na olimpiadzie w Sydney, ale największe sukcesy – Mistrzostwo Europy (2008) i Świata (2010) przyszły dopiero niedawno. W FC Barcelonie jest od lat postacią kluczową, obecnie rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę występów w pierwszej drużynie. Zdobył wszystkie tytuły, jakie tylko można sobie wyobrazić, ale nadal nie powiedział ostatniego słowa.
"Walczymy o swoje za pomocą jedynej broni, jaka znajduje się w naszym zasięgu i której nikt nigdy nam nie odbierze: grając w piłkę!".
O Messim: "Był tak nieśmiały, że prosił nawet o pozwolenie, gdy chciał zmienić kanał w telewizorze albo skorzystać z komputera. Ten chłopiec, który ledwie miał odwagę, by powiedzieć choćby jedno słowo, aby nikomu nie przeszkadzać, został władcą całego świata".
O Inieście: "Dwie cechy najlepiej charakteryzują piłkarza genialnego: nigdy się nie ukrywa i pokazuje charakter na boisku. Andrés posiada je obie i to w postaci zmultiplikowanej".
O Puyolu: "Pod względem siły fizycznej nie pokona go nikt. W tym aspekcie przewyższa całą naszą drużynę".
O Guardioli: "Zafascynował mnie od pierwszej chwili. Jego pomysł na drużynę, bardzo klarowny i precyzyjny, wydał mi się tak interesujący, że niezaangażowanie się w niego byłoby samobójstwem".
[Wydawnictwo Sine Qua Non, 2011]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.