Dodany: 22.05.2012 14:12|Autor: Scorpionica

„Fabrykantka aniołków”


Właśnie przewróciłam ostatnia stronę „Fabrykantki aniołków”. Najnowsza powieść Camilli Läckberg jest rewelacyjna. Stawiam ją na równi z „Niemieckim bękartem”. Zresztą tematyka jest podobna i widać w „Fabrykantce…” wiele nawiązań do „Niemieckiego bękarta”.

Do domu na wyspie Valö powraca wraz z mężem jej dawna właścicielka, Ebba. Chcą wyremontować dom, który kiedyś był ośrodkiem kolonijnym, przywrócić mu dawną świetność i przekształcić w hotel typu Bed&Breakfast. Jednak podczas remontu odkrywają w jadalni starą, zaschniętą krew, co może wiązać się z tajemniczym zniknięciem rodziny Ebby w Wielkanoc 1974 roku. Co więcej, Ebba i Marten są niemile widziani na wyspie. Oboje omal nie zginęli, gdy ktoś podpalił ich dom.

Camilla Läckberg pisze lepsze i gorsze książki, ale raczej, jak to się mówi, „trzyma poziom”. Do tych lepszych niewątpliwie należy „Fabrykantka aniołków”. Sam tytuł jest intrygujący, bo jak się okazuje, ma on wiele znaczeń, nie tylko to najbardziej oczywiste. Poza tym autorka po raz kolejny poszperała w historii Fjällbacki i Szwecji. Pojawia się wątek nazistów i ugrupowań skrajnie nacjonalistycznych we współczesnej Szwecji, co natychmiast przywołuje skojarzenie ze wspomnianym „Niemieckim bękartem”. Jest również łącząca obie książki postać dziennikarza Kjella Ringholma, syna zwolennika nazistów, Fransa.

Oprócz wątku Ebby Stark pojawiają się jeszcze dwie interesujące historie. Jedna z okresu międzywojennego i II wojny światowej, dotycząca żony Hermanna Göringa, szwedzkiej arystokratki Karin. Jej postać świetnie została wpleciona w rozgrywające się wydarzenia we Fjällbace.

Druga historia jest o tyle ciekawa, że pisząc ją, autorka nieświadomie przepowiedziała przyszłość. Mówi o nacjonalistycznej partii Przyjaciół Szwecji, pojawiającej się już we wcześniejszych powieściach Läckberg. Partia ta dąży do pozbycia się imigrantów i przywrócenia państwu szwedzkiemu narodowego charakteru. Rozgrywające się w „Fabrykantce aniołków” wydarzenia częściowo odnaleźć można w późniejszych tragicznych wypadkach na arenie międzynarodowej. Autorka poruszyła tym samym bardzo ważny we współczesnym świecie problem nienawiści rasowej i tego, co może wyniknąć z takich przekonań i zachowań.

Powieść czytało mi się bardzo dobrze. W kilka godzin pochłonęłam pięćset stron. Historie się przeplatają, są odniesienia do wydarzeń rozgrywających się wcześniej, na przestrzeni całego XX wieku. Pokazują one, dlaczego każda z przedstawionych postaci zachowuje się tak, a nie inaczej. Co ukształtowało charaktery bohaterów i wpłynęło na ich dalsze losy.

Bardzo podobał mi się język i styl autorki, a także jej rzetelne podejście do sprawy i przygotowanie merytoryczne. Wiele szczegółów z historii Szwecji i Niemiec, z życia Göringa, umiejętnie wplotła w wydarzenia fikcyjne czy wręcz wykorzystała do ich stworzenia.

Polecam fanom kryminałów i dobrze napisanych książek. „Fabrykantka aniołków” jest świetną powieścią, którą czyta się z przyjemnością i co więcej, zakończenie tym razem wcale nie jest takie oczywiste.


[Recenzja opublikowana także na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 13108
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 14
Użytkownik: Meow 23.05.2012 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie przewróciłam osta... | Scorpionica
Zainteresowałaś mnie tą książką. Napisałaś recenzję nie zdradzając szczegółów, co bardzo cenię! W najbliższym czasie z chęcią sięgnę po "Fabrykantkę aniołków", jak i po "Niemieckiego bękarta", który mam w planach. :)
Użytkownik: Scorpionica 23.05.2012 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zainteresowałaś mnie tą k... | Meow
Dziękuję, starałam się nie zdradzać szczegółów, co nie przychodzi mi łatwo. Poza tym ciężko pisać o kolejnych książkach danej serii, bo przeważnie wszystkie są podobne w stylu, więc trudno mieć nowe spostrzeżenia:) Polecam Ci całą Lackberg, jeśli lubisz szwedzkie kryminały.
Użytkownik: Meow 24.05.2012 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję, starałam się ni... | Scorpionica
Rzeczywiście, trudno jest napisać recenzję, która zachęci innych czytelników, nie ujawniając szczegółów. Tobie się to udało, gratuluję! :)
W zasadzie wiele książek jest do siebie podobnych, tylko różnią się stylem pisania itd. Także nie dziwię Ci się. Z przyjemnością zajrzę :)
Użytkownik: Scorpionica 27.05.2012 14:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście, trudno jest... | Meow
Cieszę się, że Ci się podobało:) Prowadzę także bloga stulecieliteratury.blogspot.com, tam jest więcej moich recenzji niż na Biblionetce, jeśli jesteś zainteresowana, to zapraszam.
Użytkownik: Meow 27.05.2012 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że Ci się pod... | Scorpionica
Kilka pozycji z Twojego bloga już mam na swoim czytniku. ;) Wszystko wypatrzę! Hehe :)
Użytkownik: marza_mr 28.05.2012 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie przewróciłam osta... | Scorpionica
Czy nie macie wrażenia, że ta książka jest ostatnią z serii?
Użytkownik: Scorpionica 28.05.2012 13:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy nie macie wrażenia, ż... | marza_mr
No właśnie nie chciałam krakać, ale też mi się tak wydaje. Chociaż z drugiej strony wątek Martina i Pii taki trochę zawieszony został w próżni, więc nie wiem. Ale szczerze mówiąc ucieszyłabym się, gdyby rzeczywiście to była ostatnia książka. Lepiej skończyć na szczycie, niż ciągnąć w nieskończoność tracąc przy tym na jakości.
Użytkownik: Lwiica 01.04.2013 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie nie chciałam k... | Scorpionica
Też miałam takie wrażenie, że to może być koniec. Chociaż z chęcią bym przeczytała coś jeszcze. Ale na razie żadnych plotek o nowej książce nie słyszałam.

A tak trochę żartem: ile razy jeszcze Erika może wychodzić z opresji? :)
Użytkownik: Marylek 07.06.2012 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy nie macie wrażenia, ż... | marza_mr
Nie, zupełnie nie mam takiego wrażenia.
Użytkownik: lady P. 03.04.2013 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy nie macie wrażenia, ż... | marza_mr
Wręcz przeciwnie, jestem pewna, że to jeszcze nie koniec. Pia i Martin, Anna i Dan - na pewno Läckberg chce kontynuować te wątki i dla mnie to jest zapowiedź kolejnego tomu. Już się nie mogę doczekać :)
Użytkownik: kamilakt 07.06.2012 16:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie przewróciłam osta... | Scorpionica
Ja też właśnie skończyłam czytać Fabrykantkę Aniołów. Przyznam, że jestem mile zaskoczona. Czytałam wszystkie powieści Camilli, i po Latarniku myślałam, że autorka powoli się wypala. A jednak, nie mogłam oderwać się od czytania. Zgadzam się zatem z Tobą, że ten kryminał jest godny polecenia.
Pozdrawiam
Użytkownik: Scorpionica 07.06.2012 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też właśnie skończyłam... | kamilakt
Mnie się "Latarnik" akurat podobał, ale ze wszystkich książek Lackberg najlepsze są "Niemiecki bękart" i właśnie "Fabrykantka aniołków". A spadek formy autorki odczułam po przeczytaniu "Syrenki". Strasznie mnie denerwowała momentami.
Użytkownik: kamilakt 09.06.2012 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się "Latarnik" akura... | Scorpionica
A mnie właśnie Syrenka bardzo wciągnęła :) Super, że mamy odmienne zdanie na temat książek Camilli. Widać, że każdy znajdzie w nich coś dla siebie. Pozdrawiam :)
Użytkownik: Lwiica 01.04.2013 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie właśnie Syrenka ba... | kamilakt
Mi chyba najmniej się podobała właśnie "Syrenka" ze wszystkich książek z tej serii. "Fabrykantka aniołków" była fajna. W końcu pokazali Goste jako fajnego bohatera :)

Nie macie wrażenia, że trochę Lackberg przesadza z umieszczaniem akcji na wyspach? W całej serii było mnóstwo tych wysp :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: