TVP Kultura i refleksje
Dzisiaj w programie recenzentów książek w TVP Kultura ujrzałem lico dawno niewidzianej koleżanki. I poza tym, że z przyjemnością patrzyłem na jej nową fryzurę i słuchałem tego, co mówiła o "Swiecie nura", to pomyślałem także o tym, że ja nie umiałbym tak mądrze, składnie i pięknie mówić o książkach do kamery. Mogę je czytać, mogę o nich pisać, ale mówić... najwyżej przy piwie w dobrym towarzystwie. A przecież to dziwne, bo rasowy belfer (a takim chyba jestem) rzekomo lubi wystąpienia publiczne, lubi mówić, a najchętniej mówi o tym, co lubi. Więc ja mógłbym mówić o książkach... ale jakoś sobie tego nie wyobrażam. Będę o nich nadal pisał, a mówienie pozostawiam tym, którzy lubią to robić. Zresztą kto by mnie tam chciał na antenę TVP Kultura :-)
A koleżance napisałem maila, że wolałbym zobaczyć ją na żywo, niż w telewizji. Mam nadzieję, że się do mnie odezwie po długim milczeniu.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.