Dodany: 28.08.2007 01:58|Autor: lukasz108

Książka: Przygoda z owcą
Murakami Haruki

1 osoba poleca ten tekst.

Wszechświat dżdżownicy


"Można by dużo mówić o tym, dlaczego kłopotliwe jest znalezienie się we wszechświecie o innym sposobie myślenia.
Pytam krowę: dlaczego szukasz obcęgów?
Krowa odpowiada: jestem strasznie głodna.
Ja pytam: po co ci obcęgi, jeżeli jesteś głodna?
Krowa odpowiada: przyczepię je do gałęzi drzewa brzoskwiniowego.
Ja pytam: dlaczego brzoskwiniowego?
Krowa odpowiada: no i właśnie dlatego pozbyłam się wentylatora.
I tak bez końca. Ja zaczynam czuć nienawiść do krowy, a krowa zaczyna nienawidzić mnie. To jest właśnie wszechświat dżdżownicy. Żeby się z niego wydostać, musi się przyśnić inny symboliczny sen"*.

"Przygoda z owcą", podobnie jak większość książek autorstwa Murakamiego, toczy się w świecie stwarzającym jedynie pozory realności. W praktyce - dla głównego bohatera świat, w którym przyszło mu istnieć, jest zupełnie obcy i niezrozumiały, takie są też postacie, które napotyka na swojej drodze. Emocjonalne wyobcowanie, duchowa pustka i lęk przed utratą tożsamości, elementy wręcz nieodłączne dla prozy Murakamiego, w "Przygodzie z owcą" są zjawiskami na każdym kroku niemal namacalnymi.


"- W takim razie - powiedziałem - jeśli odrzuciłbym całkowicie świadomość i został gdzieś przytwierdzony, też dostałbym jakieś wspaniałe imię?
- Ale przecież pan ma już imię?
- No tak - powiedziałem. - Zapomniałem"*.

Główny bohater, podobnie jak bohaterowie innych powieści Murakamiego, jest nad wyraz przeciętny. Nierealnie przeciętny - jak określiła go pewna osoba. Jego rzeczywistość jest stale rozmywana kolejnymi stratami. Dopiero intryga, w którą zostaje wbrew sobie wprowadzony (motyw najbardziej uwidoczniony w późniejszej "Kronice ptaka nakręcacza"), sprawia, że jego życie nabiera tempa i (paradoksalnie!) swoistej realności. Wszystko zaczyna się od pozornie nieistotnego zdjęcia owiec, które główny bohater na prośbę znajomego umieszcza w jednym z folderów reklamowych wydawanych przez swoją firmę. Wtedy do akcji wkraczają przedstawiciele pewnej korporacji, którzy mają do owego zdjęcia znacznie bardziej emocjonalne nastawienie. Główny bohater dostaje miesiąc na odnalezienie jednej z owiec. Takiej, której nigdy w Japonii nie powinno być.

"Głupota współczesnej Japonii bierze się stąd, że niczego się nie nauczyliśmy od innych ludów azjatyckich. Tak jest też w wypadku owiec. Hodowla owiec w Japonii podupadła dlatego, że patrzono na nią jedynie z punktu widzenia surowców, wełny i mięsa. Brak jest myśli na poziomie życiowym. Próbuje się tylko efektywnie wyciągać wnioski, nie biorąc pod uwagę czynnika czasu. To dotyczy wszystkich dziedzin. Po prostu nie stoimy mocno na ziemi. Nic więc dziwnego, że przegraliśmy wojnę"*.

Owca - istota pozbawiająca nas tożsamości i kierująca naszym losem - jest w tej powieści najbardziej niejednoznacznym symbolem. Zdaje się być metaforą siły tylko pozornie dającej nam nową - lepszą - tożsamość, pozwalającą na kontrolę nad rzeczywistością. Główny bohater, wraz z dziewczyną - właścicielką uszu o wyjątkowych właściwościach - będą musieli udać się w mroźne i niedostępne tereny Hokkaido, aby dowiedzieć się, czym tak naprawdę jest tytułowa owca i dlaczego właściwie jej poszukują. Napotykając po drodze niejednokrotnie jeszcze dziwniejsze sytuacje.

"Pewnego ranka obudziłem się i owcy nie było. Wtedy po raz pierwszy zrozumiałem, co to znaczy być »bezowczym«. To piekło. Owca pozostawia ci tylko myśl. Ale bez owcy nie można tej myśli wyrazić. To jest właśnie »bezowczość«"*.

Bohaterowie Murakamiego to jednak nie typowo kafkowskie postacie pozbawione wyboru. Pomimo dość biernego podejścia do życia, kieruje nimi odwaga wynikająca ze świadomości faktu, że stracili wszystko, co mieli do stracenia. Jeden z członków korporacji, próbując szantażu względem głównego bohatera, oświadcza mu, że każdy posiada coś cennego, potrzeba tylko czasu, żeby to odkryć. Czy rzeczywiście? Żeby się o tym przekonać, bohater musi spotkać się z człowiekiem-owcą, by ostatecznie skonfrontować własną obojętność z wypartymi emocjami.

Warto tu zauważyć, iż spośród całkiem sporej ilości wydanych w Polsce książek japońskiego pisarza to właśnie "Przygoda..." jest "najstarszą". Napisana w 1982 roku, otworzyła mu drogę do światowej popularności. Już tutaj można dostrzec i prześledzić wiele tak charakterystycznych dla jego stylu elementów. Wyjątkowo widoczny i nadający tempa całej powieści jest tu wątek kryminalny wyjęty żywcem z filmów Davida Lyncha, który tak ważną rolę odegra ponownie chyba dopiero w uważanej za najlepszą powieść Murakamiego "Kronice ptaka nakręcacza". Również już w "Przygodzie..." można zaobserwować to, co w późniejszych czasach stało się jednym z największych atutów autora - kreowanie niebanalnych osobowości kobiecych, portretowanych wręcz jako postacie z nierealnego świata. Zatem, choć "owcy" dość daleko do najlepszych osiągnięć Murakamiego, śmiem twierdzić, że warto zaryzykować :).



---
* H. Murakami, "Przygoda z owcą", tłum. A. Zielińska-Elliot, wyd. Muza SA, 2006.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 8383
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: