Dodany: 31.08.2007 10:40|Autor: kyrczan
"Naga małpa" czyli "pozbawiony owłosienia gatunek prymatów"
Pisząc „Nagą małpę” Desmond Morris przyjął bardzo proste założenie: człowiek jest jednym z wielu organizmów biologicznych zamieszkujących trzecią planetę od Słońca. Morris jest zoologiem i opisuje gatunek „homo sapiens” z tej pozycji, tak jakby nie pamiętał o wszelkich ideologiach, religiach, uprzedzeniach, tak jakby zapomniał, lub nigdy nie wiedział, że człowiek to „korona stworzenia”. Startując z takiego czysto biologicznego założenia opisuje nasze zwyczaje i obyczaje, kulturę, struktury społeczne, szukając odpowiedników i analogii w świecie zwierząt.
Autor pokazuje, że wiele zachowań, które są lub były uważane za czysto ludzkie, tak naprawdę jest typowych dla naczelnych. Pokazuje, że nasze zachowania to przede wszystkim przekształcone i wystylizowane kulturowo zachowania i popędy zwierzęce. Już sam tytuł książki dość dobrze ukazuje perspektywę, z jakiej autor opisuje gatunek ludzki: „naga małpa”, jak sam definiuje, to „pozbawiony owłosienia gatunek prymatów”[1].
Książka, gdy po raz pierwszy ukazała się w Wielkiej Brytanii, a był rok 1967, wywołała spore zamieszanie, mówi się nawet, że była jednym z kamieni milowych współczesnej antropologii i psychologii. Dzisiaj, po czterdziestu latach, książka miejscami „trąci myszką” - psychologia bardzo się rozwinęła, niektóre twierdzenia Morrisa wyglądają dzisiaj na nieco naiwne. Niektóre też mnie, jako feministkę, nieco wyprowadzają z równowagi.
Polecam tę książeczkę każdemu; jest napisana żywym, przystępnym językiem, czasami z przymrużeniem oka, czasami z nutką złośliwości.
---
[1] Desmond Morris, "Naga małpa" tł. Tadeusz Bielicki, Jan Koniarek, Jerzy Prokopiuk, wyd. Prima, 1997.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.