Dodany: 14.09.2012 16:49|Autor: Alos

Książka: Inwazja
Koontz Dean R.

Demony w ludzkiej skórze


Dean Koontz jest jednym czołowych współczesnych twórców horrorów, często stawianym obok samego Stephena Kinga czy średnio lubianego przeze mnie Grahama Mastertona. Jako że lubię ten gatunek literacki, wypadałoby zapoznać się i z tym twórcą. Wybór padł na "Inwazję" ze względu na jej fabułę. Jest niezbyt mądra, można powiedzieć, że klasy B. Nie zmieniło to jednak faktu, że autor mnie kupił – styl bardzo mi odpowiada i już poluję na następną pozycję.

Slim MacKenzie jest uciekinierem. Młody, bo ledwie dziewiętnastoletni chłopak morduje swojego wujka, ucieka z rodzinnego Oregonu i zaczyna pracę w wesołym miasteczku. Slim nie jest zwykłym chłopakiem, tak jak zabójstwo, którego dokonał, nie było normalnym. Ma kilka parapsychicznych umiejętności. Potrafi przewidzieć przyszłość, wyczuć emocje innych ludzi, a przede wszystkim ma Oczy Zmierzchu, dzięki którym widzi Gobliny - starożytne istoty mające umiejętność metamorfozy. Dla zwykłego człowieka wyglądają jak inni ludzie, jednak są osoby mogące przejrzeć ich zewnętrzną powłokę, pod którą kształtuje się straszny obraz – humanoidalna hybryda wyglądająca jak połączenie świni z psem. Istoty, które nienawidzą naszej rasy do tego stopnia, że planują jej całkowitą eksterminację. Pewnego dnia wesołe miasteczko przyjeżdża do miasta stanowiącego gniazdo tych potworów.

Największym dla mnie plusem tej powieści jest jej styl. Przede wszystkim pierwszoosobowa narracja, którą uwielbiam. Opisy przeżyć czy spostrzeżeń trochę nierówne. Czasem są zwięzłe, krótkie i rzeczowe, a czasem ciągną się w nieskończoność i nudzą.

Dużą zaletą jest również klimat. Większość akcji dzieje się w wesołym miasteczku, wśród pracowników obwoźnych biznesów. Dość egzotyczne i ciekawe środowisko. Szkoda tylko, że tak mało uwagi poświęcił autor specyfice życia w takim otoczeniu. Do tego tajemnica, walka z pradawnym przeciwnikiem i tego typu, klasyczne dla powieści grozy, elementy.

Na największą uwagę zasługuje oczywiście sama fabuła, która, co tu dużo mówić, do najmądrzejszych nie należy (był to zresztą jeden z głównych powodów wypożyczenia przez mnie książki). Ukrywająca się w ludzkich ciałach pradawna rasa, odwieczna walka z demonicznym przeciwnikiem, wampirze zdolności i zaginiona cywilizacja. Brzmi jak z taniego filmu science fiction. Jednak za tą względną taniochą kryje się całkiem przyjemnie prowadzona akcja.

Historia bez zbędnych fajerwerków - ani specjalnie odkrywcza, ani głęboka, i trochę zbyt mało rozwinięta. Całkiem sporo przewidywalnych momentów, niestety. Końcówka wskazująca na zamiar stworzenia drugiej części. Szkoda, że jak na razie nie powstała – miło byłoby zobaczyć kolejny rozdział walki z Goblinami, zwłaszcza w mniej kameralnej atmosferze.

"Inwazja" to powieść poprawna, technicznie - kawał dobrej roboty. Niestety nie wprowadza nic nowego czy oryginalnego do gatunku. Czyta się ją szybko i z przyjemnością. Największym plusem jest styl autora. Chętnie zobaczyłbym ekranizację tej powieści. Oceniam na 7 w skali dziesięciopunktowej.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1461
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: