Dodany: 30.09.2007 15:01|Autor: lusinka1992

Przeczytane we wrześniu


Liście spadają z drzew wrześniową porą, podobnie jak moje czytelnicze statystyki. Już na początku roku zawalona matmą i konkursami, przeczytałam tylko dwie książki, ale obydwie mi się podobały. Więc mimo wszystko miesiąc pod względem czytelniczym uważam za udany!
1) Anna In w grobowcach świata, Olga Tokarczuk
2) Zielone jabłuszko, Izabela Sowa

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1628
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Ayame 30.09.2007 15:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Liście spadają z drzew wr... | lusinka1992
Po wakacjach zazwyczaj mam wrażenie, że dzień drastycznie się skrócił :). Od miesiąca przestawiam się więc na zwykłe czytanie po nocach. Co do statystyk - zawsze lepiej przeczytać dwie ciekawe książki niż dziesięć beznadziejnych :).
Użytkownik: Korniszon13 01.10.2007 00:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Liście spadają z drzew wr... | lusinka1992
Napisz więcej, jak Tokarczuk. Zakochałem się w twórczości tej pisarki, więc chciwe wyłapuję od wszystkich opinie na jej temat. Żeby w razie potrzeby odpowiednio ją wychwalić. ;f
Ale wiem, że "Prawiek..." się podobał, piszesz, że to się podobało. To mnie trochę uspokaja. Ale napisz więcej, jak "Annę In" odbierasz. Gorsza od "Prawieku" czy lepsza? Ochłap w porównaniu z innymi dziełami autorki? Bo mnie się szalenie podobało. Zachwyciła mnie świeżość tej prozy. Bo motyw, fabuła pewnie schematyczna. Ale język, styl Olgi Tokarczuk mnie oczarowuje i olśniewa. Do tego przeniesienie we współczesność (czy przyszłość raczej), choć nie jest zabiegiem zbytnio wyrafinowanym i oryginalnym, to tutaj wydaje mi się pasować idealnie. I przydaje jeszcze jakieś dodatkowe znaczenia sumeryjskiemu mitowi, opowieść Tokarczuk jest dużo bardziej wieloznaczna od pierwowzoru. Jak dla mnie. :D
Użytkownik: lusinka1992 19.12.2007 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Napisz więcej, jak Tokarc... | Korniszon13
Anna In nie jest książką złą. Pełna wieloznacznosci, alegorii, poplątania stanowi nie lada gratkę dla czytelnika. Ale po przeczytaniu Prawieka... można było więcej wymagać od autorki. Polecam serdecznie zbiór opowiadań Olgi pt. Gra na wielu bębenkach. Wciska w fotel. Wydaje mi się że pisarka bawi się formą, oryginalnością słowa, korzystajac przy tym z uniwersalnych, starych fabuł. Niemniej jednak majstersztyki wychodzące spod jej pióra to rozkosz dla czytelnika:)Przepraszam, że tak późno odpisuję, ale nie zauważyłam wcześniej tego komentarza.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: