Dodany: 19.11.2012 00:13|Autor: ilia

cytat z książki


Modlitwa? Nigdy nie brałem tego pod uwagę, choć nie jestem przeciwnikiem innych, bardziej egzotycznych praktyk duchowych. [...]
W kręgu moich znajomych, jeśli już się rozmawia o modlitwie, lekceważy się ją jako podporę dla słabych i otumanionych. Kontrola oddechu i układanie czakr to jedno, ale klepanie pacierzy to coś zupełnie innego. [...] To zupełnie nie mój poziom. A może się mylę?
[...]
Najgłośniejszy jest jednak głos Martina Gardnera, a jego słowa pochodzą z cudownej książki zatytułowanej "The Whys of a Philosophical Scrivener" [...].
"Należysz do amatorów wschodnich religii, którzy lubią siedzieć w pozycji lotosu i medytować, powtarzając mantrę albo "om", albo zupełnie nic?".
Tak, Martin, należę. Skąd wiedziałeś?
"Pozwól, że zaproponuję ci nieco starszą praktykę. Spróbuj pomedytować na temat Boga. Powiedz coś do Niego. Podziękuj za coś. Poproś o wybaczenie za jakiś czyn. Poproś o spełnienie jakiegoś życzenia, pamiętając, że Bóg wie lepiej, czy będzie to dla ciebie dobre czy nie".
Ale ja nie umiem się modlić. Czuję się głupio.
"Co masz do stracenia? A nuż przekonasz się, że w głębi dawnych religijnych tradycji, pod przelaną krwią i stekiem bzdur, leży coś, co je napędza i od wieków zdobywa serca milionów ludzi. A nuż przekonasz się, że jednak masz z tymi wiernymi coś wspólnego"*.


---
* Eric Weiner, "Poznam sympatycznego Boga. Moje flirty z istotami wyższymi", przeł. Julita Mastalerz, wyd. Carta Blanca, 2012, s. 161-162.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 498
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: