Dodany: 10.10.2007 08:29|Autor: Artur151
Film to nic wobec książki
Najpierw widziałem film, ale film to nic, kiedy przeczytać książkę.
Kontakt to sf, ale tylko powierzchownie. Jak się wczytać, to można dostrzec piękno marzeń o kontakcie z inteligentnymi istotami spoza Ziemi. I to nie jakimiś tam zielonymi ufoludkami, tylko z rasą, która jest zachwycona pięknem naszych uczuć, miłością do Boga. Jednocześnie są zaniepokojeni naszą skłonnością do prowadzenia wojen (samodestrukcji).
Następuje spotkanie ras, ale Carl Sagan nie opisuje wyglądu ET, którzy przyjmują postacie osób najbliższych dla wysłanników z Ziemi. Myślę, że takie rozwiązanie jest idealne dla tak inteligentnej rasy...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.