Dodany: 02.12.2012 21:54|Autor: joanna.syrenka

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Pięciogwiazdkowy kontrhotel dla Dot


1.
Hotel Paryż był tak piękny, że o mało nie padłem. Tyle luster, tyle mosiężnych balustrad, tyle mosiężnych klamek, tyle mosiężnych świeczników, i to tak wypolerowanych, że to wszystko podobne było do złotego pałacu. Wszędzie czerwone dywany i szklane drzwi, całkiem jak w zamku. Pan Brandejs przyjął mnie życzliwie i zaprowadził do mojego pokoiku. Był to taki tymczasowy pokoiczek na poddaszu, skąd roztaczał się tak piękny widok na P., że postanowiłem, właśnie ze względu na ten widok i pokój, zrobić wszystko, żeby tu zostać na zawsze.
Wyświetleń: 5546
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 18
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.12.2012 22:22 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Hotel Paryż był tak p... | joanna.syrenka
To mi na Hrabala wygląda, i chyba na takiego, którego czytałam, a nie mam własnego.
Użytkownik: joanna.syrenka 02.12.2012 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: To mi na Hrabala wygląda,... | dot59Opiekun BiblioNETki
Ciepło, ciepło. Nie dało jednak się ukryć nazwy miasta na "P." :)
Nie spodobał Ci się zanadto, niestety.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.12.2012 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciepło, ciepło. Nie dało ... | joanna.syrenka
Aa, to wiem! "Obsługiwałem angielskiego króla"! Pechowo obejrzałam najpierw ekranizację, a książkę czytałam krótko potem, i miałam wrażenie, że składa się z samych dłużyzn, zwłaszcza pod koniec.
Użytkownik: joanna.syrenka 02.12.2012 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Aa, to wiem! "Obsługiwałe... | dot59Opiekun BiblioNETki
No, to pociecha dla mnie, że chociaż film Ci się podobał :)
Użytkownik: misiak297 04.12.2012 08:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Aa, to wiem! "Obsługiwałe... | dot59Opiekun BiblioNETki
A to teraz ja Cię zagnam daleko, bo do Jerozolimy:)

"- A nawiasem mówiąc, bawi teraz w Jerozolimie sporo wybitnych osobistości. Pan doktor i lord Welldon, i znany finansista, sir Gabriel Steinbaum. Jest także nestor brytyjskiej archeologii, sir Manders Stone, jest lady Westholme, głośna w Anglii działaczka polityczna, i słynny (...) X.
- Mały X? Naprawdę?
- Tak! Znalazłem jego nazwisko w lokalnej gazecie, pośród osób świeżo przybyłych. Wygląda na to, że kto żyw rezyduje dziś w hotelu "Salomon". A nawiasem mówiąc, to rzeczywiście hotel na poziomie."
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 04.12.2012 08:37 napisał(a):
Odpowiedź na: A to teraz ja Cię zagnam ... | misiak297
Hehe, Misiaczku, trzeba było się nie spieszyć z czytatką!
Agata Christie - "Rendez-vous ze śmiercią".
Nawiasem mówiąc, jeśli chodzi o ekranizację, to ja zdecydowanie wolę Sucheta - przecież Ustinow w ogóle nie jest PODOBNY do powieściowego Poirota! On w tej roli to trochę tak, jakby Wołodyjowskiego grał Tomasz Karolak...
Użytkownik: misiak297 04.12.2012 08:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Hehe, Misiaczku, trzeba b... | dot59Opiekun BiblioNETki
Ach, co do postaci Poirota to się zgadzam najzupełniej! Ale cóż, twórcy serialu z Suchetem niekiedy za dużo sobie pozwalają - i tak jest w tym przypadku. "Rendez-vous ze śmiercią" z Suchetem to nie jest nawet "na motywach". To jest po prostu barbarzyństwo!
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 04.12.2012 09:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, co do postaci Poirot... | misiak297
A chyba zresztą nie tylko w przypadku tej powieści, ale i kilku innych...
Ja je właśnie głównie dla Poirota oglądam, podobnie jak "panny Marple" uznaję tylko z Geraldine McEwan i żadną inną :-).
Użytkownik: misiak297 04.12.2012 09:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A chyba zresztą nie tylko... | dot59Opiekun BiblioNETki
A widzisz, najbliższa pierwowzorowi literackiemu jest moim zdaniem Joan Hickson. Filmy z jej udziałem są bardzo wierne książkom, acz nieco flegmatyczne. Geraldine McEwan polubiłem, podobnie jak Julię McKenzie (świetna jako panna Marple). Ale po prostu masakra dokonana na "Morderstwo to nic trudnego", "Dlaczego nie Evans" czy "Nemesis" to po prostu jedno wielkie nieporozumienie.
Użytkownik: misiak297 04.12.2012 09:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A chyba zresztą nie tylko... | dot59Opiekun BiblioNETki
To w sumie naprawdę przykre, bo tym samym twórcom udały się świetne filmy, nie odbiegające zbytnio od pierwowzoru. Teraz na szybko przypomnę sobie "Śmierć na Nilu" (całkiem udany remake superowego filmu), "Pięć małych świnek" (toż to majstersztyk - thriller psychologiczny), "Po pogrzebie", "Niedziela na wsi", "Śmierć lorda Edgawera", "Wigilia Wszystkich Świętych", "Tajemnicza historia w Styles", a z ostatnich z panną Marple: "Zwierciadło pęka w odłamków stos" itp.
Użytkownik: Pani_Wu 05.12.2012 23:31 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Hotel Paryż był tak p... | joanna.syrenka
3.
Przed hotelem wsiadłem w taksówkę, chociaż zielonego pojęcia nie miałem, dokąd jechać. Nie wiedziałem, gdzie się podziać. Była dopiero niedziela,w domu nie mogłem się pokazać przed środą, a już najwcześniej we wtorek. Szukanie nowego guza w drugim hotelu na pewno mnie nie nęciło. Cóż robić? Kazałem się zawieźć na dworzec główny.

4.
Wyobrażam sobie, jak leżymy na łące nad rzeką, ja w długiej białej powiewnej sukience, albo siedzimy na werandzie starego kornwalijskiego pubu w identycznych koszulkach w paski, sącząc piwo i podziwiając zachód słońca nad morzem, albo jemy kolację przy świecach na dziedzińcu hotelu mieszczącego się w zabytkowym wiejskim pałacu, a potem idziemy do naszego pokoju, żeby bzykać się przez całą upalną letnią noc. W każdym razie wybieramy się dziś wieczorem na przyjęcie do kumpla D., W., a jutro pójdziemy pewnie do parku albo pojedziemy na lunch do jakiegoś uroczego wiejskiego pubu. Cudownie jest mieć faceta.

5.
Ale zdarzały się też dobre chwile. Zbyt rozkoszne, by mogły trwać długo. Jedną z udanych transakcji taty uczciliśmy wspólną rodzinną kolacją złożoną z chińskich dań w restauracji hotelowej. Jedliśmy ucha morskie i homara. Mama była w świetnym humorze. Gdy budziłam się w nocy, słyszałam, jak śpiewa tacie. W tych upojnych dniach pałała miłością do niego. Gorzała tak jasnym płomieniem, że bałam się dotknąć jej twarzy. Była zazdrosna nawet o malajskie tancerki, pokazywane w telewizji. Ale pieniądze wkrótce się skończyły i rodzice - jakby ów szczęśliwy okres był jedynie snem - szybko powrócili do wojennych rytuałów.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 06.12.2012 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: 3. Przed hotelem wsiadłe... | Pani_Wu
4 to najwyraźniej sławetna Brydzia, czyli "Dziennik Bridget Jones" Helen Fielding (rozpoznałam po bzykaniu!).
Użytkownik: Pani_Wu 06.12.2012 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 to najwyraźniej sławetn... | dot59Opiekun BiblioNETki
Hi hi hi, tak :)))
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 14.12.2012 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: 3. Przed hotelem wsiadłe... | Pani_Wu
3 to "Buszujący w zbożu"?
5 mam wrażenie, że stosunkowo niedawno czytałam, ale nie mogę wpaść na bliższy trop...
Użytkownik: misiak297 14.12.2012 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: 3 to "Buszujący w zbożu"?... | dot59Opiekun BiblioNETki
To i ja Cię zapraszam do literackiego hotelu, który ja bardzo lubię.

"Za kontuarem drżą recepcjoniści. Wykrzykują powitalne formuły, choć nie potrafią przyciągnąć jej wzroku - oczy skryte ma za ciemnymi szkłami.
- Witamy, pani Winipeg! To dla nas wielki zaszczyt gościć panią w Emeraude! Zrobimy, co w naszej mocy, by pobyt upłynął pani tak przyjemnie, jak to tylko możliwe!
Odbiera owe znaki czci w milczeniu, niczym należne jej drobne monety, oni zaś nadal zwracają się do niej jakby uczestniczyła w rozmowie.
- Salon piękności otwarty jest od siódmej rano do dziewiątej wieczorem. Tak samo sala fitness i pływalnia.
Na jej twarzy pojawia się grymas. Pracownik, od którego to zależy w popłochu stara się z góry rozwiązać problem.
- Ale oczywiście, jeśli tylko pani sobie życzy, możemy zmienić godziny wedle pani potrzeb.
Nadbiega w pośpiechu zasapany dyrektor. Podąża za nią, skomląc piskliwym głosem
- Cóż za wielki zaszczyt gościć panią w Emeraude! Zrobimy, co w naszej mocy, by pobyt upłynął pani tak przyjemnie, jak to tylko możliwe!"
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 18.12.2012 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: To i ja Cię zapraszam do ... | misiak297
No, mam! To jest "Wanda Winnipeg" Schmitta, z tomu "Odette i inne historie miłosne".
Użytkownik: misiak297 18.12.2012 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: No, mam! To jest "Wanda W... | dot59Opiekun BiblioNETki
Brawo:)
Użytkownik: Pani_Wu 15.12.2012 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: 3 to "Buszujący w zbożu"?... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dobrze :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: