Rok 2012 nie był dla mnie najszczęśliwszy zarówno pod kątem prywatnym, a także czytelniczym. W porównaniu z poprzednim rokiem przeczytałam o 5 książek mniej. Tylko smutne 28. Przez ten rok czytałam różna literaturę: kryminały, thrillery (np. „W mroku przeszłości”, „Pocztówkowi zabójcy”), powieści obyczajowe („Nieznajomy w lustrze”, „Julio, gdzie jesteś”, autobiografie („Czasami wołam w niebo”).
Na miano najlepszej książki przeczytanej w 2012 zasłużyły sobie następujące pozycje:

Trzynasta opowieść (Setterfield Diane)
6,0
Nieziemska (Hand Cynthia)
6,0
Marker (Cook Robin)
5,5
A teraz przejdę do miana najgorszych książek przeczytanych w 2012:
Morderstwo w znaku Zen (Bottini Oliver)
2,0
Nieznajomy w lustrze (Sheldon Sidney (właśc. Schechtel Sidney))
2,0
Julio, gdzie jesteś? (Fielding Joy)
2,0
Requiem dla snu (Selby Hubert Jr)
2,0
Wychodzi na to, że czytam 2,3 książki miesięcznie. Zaniżyłam poziom w lipcu, w którym przeczytałam tylko 1 książkę. W sumie przeczytałam 8495 stron. W stosunku do tamtego roku o 1953 strony mniej. Na miesiąc przypadało po 708 stron, a na dzień 23 strony.
Mam nadzieję, że następny rok (2013) będzie bardziej owocny czytelniczo. Chciałabym dociągnąć do puli 52 książek rocznie.
Całemu zespołowi i wszystkim członkom portalu Biblionetka życzę Szczęśliwego Nowego Roku 2013, wspaniałych lektur i wszystkiego dobrego.