Dodany: 04.11.2007 18:05|Autor: dansemacabre

Buszowanie po niemieckich księgarniach :-)


Piszę o tym, co widziałem w oparciu o odwiedziny dwóch księgarni w Hannoverze i jednej w Bremie. O Hercie Muller praktycznie żadna bibliotekarka nie słyszała (szok!). Nie ma też na półce jej książek. Czyżby wyprzedane na pniu? :) W kategoriach "bestsellery"... dwa słowniki i najnowsza książka Coelho. W każdej księgarni tuż przy wejściu stosy książek Doris Lessing z wielkimi napisami, że TO ONA, że trzeba brać... Ludzi buszujących między półkami jak na lekarstwo, a jeśli już, to szperający po poradnikach typu: zdrowo żyć. Jak to jest z czytelnictwem w Niemczech? Bo ja tak tylko przelotem wpadłem do księgarń, nawet o przekłady polskich pisarzy nie zapytałem. A za chwilę zbieram się na autobus, który będzie wiózł do rana moje zwłoki do krakowskiego grodu :-)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1729
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Moni 04.11.2007 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Piszę o tym, co widziałem... | dansemacabre
A gdzie Ty konkretnie byles? Skoro Hannover, to moje okolice i pewnie jechales autostrada A2... :-)
Herta Müller (Müller, albo Mueller, ale prosze nie Muller!) jest znana, ale nie robi takiej furory jak w Polsce. W ogole ksiazki z "Czarnego" to takie bardziej niszowe, nieznane przecietnemu "czytaczowi".
Obecne bestsellery tutaj to ksiazki nagrodzonych niedawno autorow, ktorymi sa Julia Franck i Martin Mosebach. Ponadto na liscie TOP 20 czy 30 z ostatniego miesiaca sa pozycje takie jak najnowszy Harry Potter (juz sie ukazal po niemiecku!), ksiazki Cornelii Funke, Andrei Marii Schenkel, Khaleda Hosseini, Sabine Thiesler, najnowsza ksiazka Henninga Mankella, Ildikó von Kürthy itp.
W Niemczech jest o wiele mniej literatury amerykanskich czy angielskich autorow, ktorzy sa popularni w polskich seriach "Kameleon" czy "Salamandra". Wiele razy spotkalam sie z tytulami z tych serii, ktore moje znajome chcialy po niemiecku, a tutaj ich wcale nie bylo, bo nie zostaly przetlumaczone na niemiecki.
Użytkownik: dansemacabre 05.11.2007 12:38 napisał(a):
Odpowiedź na: A gdzie Ty konkretnie byl... | Moni
No wiem, wiem, nie miałem umlautów na tamtej klawiaturze albo miałem i nie wiedziałem, jak użyć :-) Kilka z tych nazwisk widziałem na półkach, nowego Pottera także. A jechałem RE z Bremy do Hannoveru, więc na pewno nie po autostradzie :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: