Dodany: 07.11.2007 15:03|Autor: ziel

Książka: Bułeczka
Korczakowska Jadwiga

3 osoby polecają ten tekst.

Książka pełna ciepła!


Pewnego razu żyły sobie dwie dziewczynki: jedna była śliczna, ale miała brzydki charakter, a druga miała urodę pospolitą, ale serce ze złota.

Brzmi jak bajka, prawda? Tak w skrócie można opisać bohaterki powieści dla dzieci "Bułeczka". Duży to skrót, bo należałoby dodać, ze owa dziewczynka o złotym sercu była także ogromną wiercipiętą i gapą, z kolei druga czuła się samotna i stąd brały się jej problemy...

Bohaterkę-kapryśnicę poznajemy jako pierwszą. Ma niecałe siedem lat i nazywa się Wanda, pieszczotliwie Dziunia (od: Wandziunia). Mieszka w dużym, ładnym domu w mieście, ma śliczne zabawki i piękny pokój. Dziewczynka jednak często skarży się na nudę, wydaje się wybredna, humorzasta. Powodem tego jest jednak nie wrodzona złośliwość, a samotność: matka dziewczynki pracuje w innym mieście, rzadko dzwoni i pisze, nie mówiąc o przyjazdach, z kolei ojciec całymi dniami pracuje w hucie. Pieczę nad dziewczynką sprawuje gospodyni Gosia, która jednak jest odpowiedzialna za cały dom, więc raczej nie ma czasu zabawiać dziecka. Wanda nie chodzi do przedszkola ze względu na słabe zdrowie, nie ma w sąsiedztwie rówieśników. Nic dziwnego, że się jej przykrzy i najpiękniejsze nawet lalki nie są w stanie zapewnić jej towarzystwa.

Pewnego dnia dowiaduje się, że ojciec weźmie pod opiekę przyszywaną kuzynkę dziewczynki, Bronię - jej jedyna opiekunka, babcia, musiała bowiem wyjechać za granicę, do syna. I oto w Wandzi rodzi się bunt - nie dość, że rodzice nie mają dla niej czasu, to jeszcze deklarują opiekę nad kimś innym. Kimś obcym. Kimś, kto być może zaskarbi sobie serce ojca, którego dziewczynka sama ma dla siebie niewiele (tak jej się zdaje, nie widzi bowiem, że ojciec pracuje na jej utrzymanie i dlatego nie ma go w domu). Dziewczynka z góry nastawia się do "nowej" negatywnie.

Bronia (ze względu na pucołowatą buzię nazwana Bułeczką) to dziewczynka ze wsi, biedna, ale zawsze pełna optymizmu i ciekawych pomysłów. Rezolutna, potrafi poradzić sobie w trudnej sytuacji. Wychowana w ubóstwie, podziwia i docenia dostatek, jaki znajduje w domu wujostwa. Niemniej jednak znajdowanie życzliwości idzie jej ciężej: negatywnie nastawiona Wandzia wykorzystuje jej biedę (zniszczone ubrania, nędzne zabawki) oraz niewiedzę dotyczącą życia w mieście jako punkt zaczepienia do docinków. Bezkarnie obraża Bronię w jej obecności. Natomiast gospodyni zrzędzi na dziewczynkę, ponieważ już przy jednym dziecku ma dużo roboty, a co dopiero przy dwóch. Ponadto ciekawa wszystkiego, ale gapowata Bronia przysparza Małgorzacie dodatkowej pracy, np. przypadkiem tłukąc naczynia. Jedynie rzadko bywający w domu wujek darzy dziewczynkę sympatią, prędko odkrywszy jej pogodną, żywą naturę. Wandzia jest zazdrosna o dobry kontakt ojca z kuzynką, jeszcze mocniej buntuje się przeciwko dziewczynce.

Bronia radzi sobie z tymi problemami - do czasu. Sąsiadujący z nimi nieco starszy chłopiec wysyła list do przyjaciół dziewczynki, mieszkających na wsi. Nowa rodzina Broni dowiaduje się o tym liście, myśli jednak, iż napisała go Bułeczka. Dziewczynka domyśla się prawdy, ale nie potrafi wydać chłopca. Rozżalona, że nikt jej nie kocha, ucieka z domu. Dopiero to wydarzenie sprawi, że nastawienie Gosi i Wandy ulegnie zmianie...

Książka jest szalenie pozytywna, ciepła. Pierwszy raz czytałam ją w szkole podstawowej i od tego czasu do niej wracam :). Mimo iż jest już dość stara, to zawiera nadal aktualne wartości :).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4500
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: 00761 09.11.2007 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnego razu żyły sobie d... | ziel
Dziękuję za przypomnienie tej ciekawej książeczki z baaardzo dla mnie odległej przeszłości. :)))
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: