Dodany: 15.11.2007 10:56|Autor: krzyniu

Biurokracja, sabotaż czy wojna wywiadów?


"Pamiętnik znaleziony w wannie" to zabytek, cenne znalezisko pochodzące z dawnego, pogrzebanego gdzieś pod ziemią w Górach Skalistych budynku Trzeciego Pentagonu. Odnaleziony przez badaczy w XXXII wieku, stanowi jedyne tego typu źródło historyczne dotyczące dawnych epok ludzkości. Anonimowy autor opisuje swoje losy wewnątrz Gmachu, który stał się ostatnią ostoją administracji wojskowej, zanim cywilizacja zatopiła się w chaosie. Takie informacje możemy znaleźć we wstępie do "Pamiętnika", a dalej...

Bohaterem jest świeżo zatrudniony w Gmachu funkcjonariusz, który otrzymawszy nominację i przydział do tajnej Misji, wyrusza w podróż po skomplikowanej sieci biurokratycznej Gmachu w poszukiwaniu równie tajemniczych Instrukcji. Zdarzenia, jakie go spotkają, nie każąc wcale zbyt długo na siebie czekać, bez wątpienia należą również do kategorii "tajemnicze". Bo też i istota Gmachu, której poszukiwanie stanowi podstawę fabuły, jest tajemnicą i szyfrem, który bohater próbuje usilnie rozkodować.

Mogłoby się zdawać, że tym razem Lem nie zaskakuje nas żadnym szczególnie oryginalnym pomysłem. Nawet z kilku powyższych słów na temat fabuły można wywnioskować, że książka ta odwołuje się do modeli znanych z Kafki, "Urzędu" Brezy (napisanego notabene rok wcześniej), czy jeszcze starszego, bo z początku XIX w. "Pamiętnika znalezionego w Saragossie". Zgadza się. Jest tu zagubiony bohater, który do kresu wytrzymałości psychicznej próbuje nie poddać się poczuciu bezradności i walczy z otaczającą go tajemniczą i niezrozumiałą rzeczywistością, pomimo, zdawałoby się, beznadziejnej sytuacji. Badanie przeżyć wewnętrznych bohatera postawionego w takich okolicznościach to jednak właściwie wszystko, co łączy te pozycje, bowiem to, co u innych jest podstawową częścią opowieści, u Lema stanowi zaledwie podstawę do tworzenia fabuły.

To, co spotyka bohatera w korytarzach i biurach Gmachu, jest tajemnicze i w swej absurdalności niewiarygodne. Bohater zaczyna odnosić wrażenie, że to próba, podstęp, prowokacja... A zatem zaczyna doszukiwać się w wydarzeniach drugiego znaczenia, zaczyna traktować je jak szyfr, jako zaszyfrowaną Instrukcję do jego Misji. Słuszność tego rozumowania potwierdza się niebawem, kiedy dowiaduje się, że wszystko, co w Gmachu jest mówione bądź napisane, jest zaszyfrowane. Szyfr ten jednak nie jest jednowarstwowy, lecz stanowi wielopoziomową konstrukcję, w której niemal zawsze można doszukiwać się głębszego dna.

Podobnie cała powieść Lema utkana jest z poziomów, na które czytelnik "schodzi" w miarę zagłębiania się w lekturę. Można, rzecz jasna, poprzestać na płaszczyźnie fantastyki z elementami "sensacji wywiadowczej", gdyż stanowi ona interesującą lekturę, ale niewątpliwie i najbardziej wymagający czytelnicy znajdą dla siebie "poziom szyfru", który zaspokoi ich potrzeby, nawet filozoficzne. Książkę czyta się poza tym świetnie ;).


[Recenzję zamieściłem wcześniej na Podaj.net]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3115
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: