Dodany: 08.02.2013 15:02|Autor: Mgr Leonek

Książka: Krzyk czapli
Hearn Lian (właśc. Rubinstein Gillian)

1 osoba poleca ten tekst.

"Krzyk czapli" - dalsze losy rodu Otori


"Krzyk czapli" to IV Księga "Opowieści rodu Otori", którą oddała w ręce czytelników Lian Hearn. Książka, o której postanowiłam napisać, ma to do siebie, że można ją czytać zupełnie oddzielnie, nie znając poprzednich części, ale mimo wszystko warto (moim zdaniem) zapoznać się z burzliwymi, pełnymi zwycięstw i porażek, sukcesów i niepowodzeń, a także śmierci i miłości, losami rodu Otori. Szczególną radość (czytelniczą oczywiście) przyniosło mi przeczytanie "Krzyku czapli", gdzie akcja nie dość, że toczy się bardzo szybko i jest pełna zaskakujących zwrotów, to jeszcze realizuje bardzo ciekawy zamysł autorki, która widać, że przemyślała swoje dzieło od początku do końca.

Powróćmy na chwilę do przeszłości i tego, co zawierają poprzednie tomy. Pierwsza część cyklu, "Po słowiczej podłodze", była dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem, jeśli chodzi o tego rodzaju literaturę. Szybko zatem sięgnęłam po kolejną - "Na posłaniu z trawy". Ta nieco mnie zawiodła, nie spełniając moich czytelniczych oczekiwań, co nie zmienia faktu, iż przeczytałam ją z niemałą przyjemnością. Potem nadszedł czas na Księgę III - "W blasku księżyca". Autorka coraz bardziej wkradała się w moje łaski, powracało do mnie zauroczenie jej stylem i pomysłami, podobne do tego, które towarzyszyło lekturze części pierwszej. Wtedy właśnie sięgnęłam po kolejną powieść z tej przypadkowo odkrytej przeze mnie serii - "Krzyk czapli". Powróćmy zatem do teraźniejszości.

W chwili, kiedy piszę ten tekst, minęło może z 20 minut od momentu, gdy odłożyłam Księgę IV na półkę, skończywszy ją czytać. Przyznam się od razu, że już pierwsze kartki tej pozycji dały mi do myślenia, a po lekturze kilku początkowych rozdziałów wiedziałam, że ta część będzie bardzo interesująca - i nie zawiodłam się! Hearn naprawdę popisała się tu, jeśli chodzi o fabułę. Pozwolę sobie w bardzo ogólnym zarysie ją przybliżyć.

Minęło 15 lat, odkąd Takeo i Kaede odnieśli zwycięstwo i wspólnie objęli władzę nad Trzema Krainami. Ich miłość nie osłabła ani trochę, żyli w szczęśliwym związku, zgodnie dzieląc się władzą i obowiązkami z nią związanymi. W ich kraju zapanował pokój, powróciły do niego ptaki Houou - symbol sprawiedliwości i dostatku. Bohaterowie, którzy przeszli w życiu naprawdę wiele, w końcu mogli cieszyć się szczęściem rodzinnym. Doczekali się trzech córek - Shigeko oraz młodszych od niej bliźniaczek - Mai i Miki. Wszyscy byli zadowoleni i cieszyli się pokojem oraz dostatkiem.

Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

Samo zakończenie jest trochę dziwne - jednocześnie odpowiednie i zaskakujące. Ja sama czułam, że to idealne dopełnienie całej historii, klamra, która spina wszystko. Temu uczuciu towarzyszyło jednocześnie trochę żalu, że to już koniec przygód Pana Otori i coś w rodzaju niedosytu, który domaga się więcej wyjaśnień i rozwikłania wszystkich tajemnic. "Krzyk czapli" jest powieścią, której nie odkłada się obojętnie po przeczytaniu. Daje sporo do myślenia i inspiruje. Jest to pozycja, o której można rozmawiać jeszcze długo po tym, gdy ukończyło się jej lekturę.

Nie będę jednak rozpaczać nad tym, że mi się kolejne przyzwoite czytadło skończyło... Zdaje się bowiem, ze to nie jest ostatnia rzecz, jaką Lian Hearn miała do powiedzenia o klanie Otori... ;)


[Recenzję zamieściłam wcześniej na swoim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1004
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: