Dodany: 18.11.2007 11:40|Autor: Reno001
Nieboszczyk się jednak wypowiedział
No więc wykorzystałem weekend i przeczytałem „Całe zdanie nieboszczyka” do końca. W sumie zrobiło się strawnie gdzieś za połową książki, tzn. w chwili, w której Joanna postanowiła uciekać jachtem z Brazylii. „Mężczyzn życia” trochę w nadmiarze nawet jak na tak aktywną kobietę, ale przyjmijmy, że ja się na tych sprawach absolutnie nie znam. Wniosek: książka „do przeczytania” (przemęczenia?) pod warunkiem, że człowiek faktycznie wrzuci na luz i przestanie się irytować każdą najmniejszą „niemożliwością”. Ot, taki styl.
Chwilowo porzucam literaturę kryminalną. W celach powrotu do hołubionej fantasy.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.