Dodany: 21.11.2007 18:23|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Książka: Dziesiąty krąg
Picoult Jodi

2 osoby polecają ten tekst.

Którędy do piekła?


Nieco zniechęcona lekturą niezbyt udanej „Jesieni cudów”, postanowiłam jednak zaryzykować spotkanie z kolejną wydaną u nas powieścią Picoult w nadziei, że okaże się cokolwiek lepsza. I rzeczywiście jest, choćby z racji znacznie bardziej realistycznej fabuły.

Jak we wszystkich znanych mi utworach tej autorki, motywem przewodnim jest rodzina w kryzysie. U Stone’ów już od pewnego czasu nie dzieje się najlepiej. Daniel, twórca komiksowych superbohaterów, skoncentrowany na ukrywaniu prawdy o sobie i swojej przeszłości, pełnej smutnych wydarzeń i nagannych postępków, i na chronieniu jedynego dziecka przed wszelkimi możliwymi zagrożeniami, nie zdaje sobie sprawy z tego, co naprawdę dzieje się z jego żoną i córką. Czternastoletnia Trixie dorasta burzliwie – zbyt burzliwie – i choć w dzieciństwie łączyło ją z ojcem doskonałe porozumienie, zaczyna się od niego oddalać. Laura, specjalistka od twórczości Dantego, już dawno oddaliła się emocjonalnie od męża i córki, ale dopiero od niedawna pogłębiła tę przepaść, angażując się w związek ze swoim studentem; jej podwójne życie może nigdy nie wyszłoby na jaw, gdyby pewnego razu Daniel nie musiał do niej zadzwonić, aby zakomunikować jej o wydarzeniu, które miało raz na zawsze odcisnąć ponure piętno na psychice każdego z nich trojga...

I wtedy zaczynają się mnożyć pytania: co tak naprawdę wydarzyło się na prywatce u Zephyr i parę dni później na moście? Czy Trixie jest niewinną ofiarą, czy też pod jej bezradnością, zamknięciem w sobie i autoagresją kryje się poczucie winy? Za co? Czy detektyw Bartholomew potrafi zachować bezstronność i dlaczego przychodzi mu to tak trudno? Czy jest taki grzech, który zasługuje na bezwzględną i wieczną karę – na zamieszkanie w dziesiątym kręgu dantejskiego piekła? I wreszcie nadrzędne pytanie, które powinien sobie zadać każdy, niemający jeszcze za sobą całego cyklu rodzicielskich trudów: kto ponosi odpowiedzialność za to, że nastoletni człowiek, nim będzie w stanie spojrzeć na siebie i swoje otoczenie z dystansem właściwym dojrzałości, popełnia uczynki w dalszej lub bliższej perspektywie rujnujące całe jego przyszłe życie? Rodzice? Szkoła? Koledzy? Zestaw genów? Zbieg bliżej nieokreślonych okoliczności?

Ważki temat, przedstawiony w oprawie historii nasyconej emocjami i zaprawionej pewną dawką sensacji, to podstawowy element recepty na udaną powieść. Drobnym minusem jest może nieco zbyt „łopatologiczne” wykładanie przez autorkę kulisów psychologicznych zawirowań bohaterów, plusem zaś – ładny język, pełen obrazowych, nieledwie poetyckich sformułowań („w płytkim grobie, do którego człowiek wyrzuca swoje stare, niepotrzebne twarze”[1]; „niebo wyglądało tak, jakby ktoś sypnął gwiazdami z rękawa wprost w kaptury eskimoskich dzieci”[2]). Ostateczne wrażenie – znacznie bardziej pozytywne, niż można się było spodziewać.


_ _ _
[1] Jodi Picoult, „Dziesiąty krąg”,przeł. Michał Juszkiewicz, Prószyński i S-ka, Warszawa 2007, s.90.
[2] Tamże, s.289.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2863
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: